Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-04-2020, 20:38   #14
Rewik
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację

Ash

Wielu spośród mieszkańców Phandalin przebywało własnie w tym miejscu. Był to duży zajazd w środku miasteczka zbudowany z kamieni i topornie ciosanego drewna. Goście popijali cydr lub piwo, ale przede wszystkim rozmawiali. Nieomal wszystkie rozmowy powiązane były z jednym tylko tematem, który zapanował w tej mieścinie.

Smok.

- ...mawiają, że już wtedy pytała o smoka i ludzi zbierać chciała, ale ją ten gruby głupiec posłał w cholerę i gdzie ona teraz? Nikt nie wie!

- ... wiesz kruszynko... ponoć był poszukiwaczem przygód. Może jest trochę prawdy w tej legendzie...

- ... Hahaha! W śnieg się wtopi i zasiecze smoka, jesteśmy wybawieni! Co za dziwak...

- Mówię wam, daleko z Harbinem jako sołtysem nie zajdziemy. Nawet te ogłoszenie o Gnomengardzie wywiesił tylko pod naciskiem Darana. Za to ylf to swój chłop, nadał by się... ludzi szkolić chce...

- Bhył oghromny! Oooo!!! Taaaaakhi! Hyp!

- Teraz to raczej...

- Nie ze smokiem kretynie! Z orkami! Co nam po smoku, jak nas orki zjedzą?

- No, no kochana! Odważny ten twój Allan, nie to co mój trep, tylko by na innych się oglądał. A potem by ci trzewiki i torebeczkę ze smoczej skóry sprezentował!


Właścicielem przybytku był Toblen Stonehill. Przyjazny człowiek pochodzący z Triboar o dość niskim wzroście. Dojrzał Asha, nim jeszcze uniósł wzrok znad polerowanej przezeń szklanki.

- Przyjezdny, co? - przyjrzał się Ashowi najpierw przez dno naczynia, które zaraz potem postawił przed nim - Mam jeszcze pokoje na parterze po pięć srebrników oraz na piętrze, nieco większe i cichsze po osiem. Zechce szanowny gość się posilić?

 
Rewik jest offline