Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-08-2007, 19:24   #1
Prabar_Hellimin
 
Reputacja: 1 Prabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znany
Arthorins: Mrok nad Dagortą

Gospoda "Pod Udźcem Dzika", niewielka gospoda, budowana z bali, kryta strzechą, pod murami miejskimi Dagorty. Nad drzwiami wejściowymi jest niewielki daszek. Po wejściu od razu ukazuje się najwarzniejsze dla gości pomieszczenie: na prawo - trzy okrągłe stoliki, na wprost - lada, za nią barman i wejście na zaplecze, na lewo - jeden stolik, zaraz przy wejściu, drugi za niewielką ścianką, oraz kominek. Po lewej stronie, przy wejściu, śpi pijany człowiek, w czerwonej zbroi, jaką noszą strażnicy miejscy, zapewne odpoczywa po pracy. Nad nim szyderczo śmieje się głowa dzika. Nieco dalej rozmawiają przy piwie brodaty krasnolud, o długich włosach, ubrany w sbroję skórzanę, nieco ubrudzoną, reperowaną w paru miejscach, z porządnie już podchmielonym (co widać nie tylko po jego oczach i wyrazie twarzy, ale i po ilości pustych beczek (dwie, zapewne barman podstwił bliżej, aby nie marnować czasu na bieganie do klientów)) satrianinem, z dosyć długimi rogami, blond włosami do ramion, powiązanymi w wiele małych warkoczyków, ubranym w skóry niedźwiedzi i wilków. Na stoliku oprócz kufli są jeszcze: wspaniale zdobiony topór krasnoluda i dwa miecze dwuręczne, zapewne należące do tego drugiego. Po lewej stronie od wejścia grzeją się przy kominku: elficki bard, ubrany w szykowne ubrania skórzane, przygrywa do tego na lutni; gnom w wymyślnych szatach, o niezliczonej liczbie kolorów i drugi gnom - felczer, ubrany dużo skromniej, ale ma ze sobą tyle ziół, bandarzy i mikstur, że wyleczyłby pół armii. Przy stoliku, stojącym najbliżej lady (po prawej stronie) siedzą goblin (Trzg) i mag (Ildurn Rothlory), lecz raczej nie zwracają na siebie uwagi. Za ścianką zaś elficki (elf Feedom) arystokrata rozmawia z: elficką (również Feedom) najemniczką (Imbriel Terrel); przystojnym brunetem z niewielkim, modnym wąsikiem, w drogim, modnym ubraniu, z Długimi, ciemnymi puklami, opadającymi na ramiona (Dorian Gray); dosyć dobrze zbudowanym, wysokim mężczyzną, zazwyczaj ubranym w sandały, skórzane spodnie i kolczugę schowaną pod koszulą, z mieczem schowanym w pochwie przewieszonej przez ramię z brązowymi włosy, długimi do ramion, z tyłu związanymi rzemieniem, z przodu rozpuszczonymi; wysoka, szczupła, kobieta, o kruczoczarnych włosach do ramion, brązowych oczach, z długą, wąską bliznę na lewym policzku (Xani); oraz drowka (Zantis). Przez drzwi wszedł właśnie pewien człowiek (Avaganis) i wpatruje się w głowę jelenia, wiszącą nad ladą, zastanawiając się nad życiem.
-Mam zadanie, ale nikt nie może się dowiedzieć o nim. Otóż mój sąsiad, tak jak ja - właściciel ziemski, musi zginąć - powiedział nieco głośniej, lecz od razu kontynułował łagodnym tonem, bo w końcu nikt nie może się o tym dowiedzieć, więc nie mozna się tak wydzierać - jego trzej synowie, na jego polecenie zrabowali jedną z moich wiosek i spalili tamtejszy młyn, wraz ze zborzem, którego nie mogli zabrać. Zginęło też wtedy sporo chłopów. Co prawda ja nie jestem święty, ale przecież nie o to tu chodzi. Więc tak: płacę wam jako zaliczkę 50 firmali treemlandzkich na głowę, za zabójstwo, potem dodaję po 250, już po wykonaniu zadania. W dodatku zapłacę po 100 za każdy wór zboża (wór=około 20 kilo). Co o tym sądzicie?
 
Prabar_Hellimin jest offline