Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-05-2020, 19:23   #1803
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Berni bez cienia skargi pomagał kompanom i zaprzyjaźnionym mieszkańcom Wittgendorfu przy doprowadzaniu "Dumnej Syrenki" do stanu używalności. Skosztował nieco wina dla poprawienia humoru. Ignorował obecność karczmarza Marcusa. Nadal był wobec niego podejrzliwy, ale nie chciał zaogniać sytuacji. Dlatego od razu zaoferował się z wyprowadzeniem statku w dół Reiku przez pierwszą połowę dnia. Czas ten spędził pracowicie przy sterze od czasu do czasu odmachując się innym podróżującym rzeką sternikom, gdy wypłynęli na szersze wody.

- Rozumiem, że wszyscy chcą zahaczyć o Grissenwald, a później Delberz i Altdorf?
- indagował towarzyszy podróży.

Do Grissenwaldu pozostało jeszcze wiele dni podróży spokojnymi wodami Reiku. Gdy skończyła się wachta kapłana, sięgnął po hagiografię Ranaldytów i zagłębił w lekturze. Potrzebował spokoju ducha po wydarzeniach w kasztelu Wittgensteinu jak nigdy dotąd. Czasami jedynie cichutko paplał coś do siebie z podziwem dla zmyślnych wybrańców Boga Złodziei.

- A to hultaj z tego Szaławiły, że ho, ho.
 
kymil jest offline