Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-05-2020, 14:04   #29
Lomir
 
Lomir's Avatar
 
Reputacja: 1 Lomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputację
Arvid słysząc słowa kobiety musiał ze sobą walczyć, żeby się nie uśmiechnąć. Niestety, nie do końca mu się to udało i na jego twarzy pojawił się dziwny grymas - ni to uśmiech radości ni to zażenowanie.

Jej słowa mile łechtały jego ego i czuł się jak uczniak pochwalony przez nauczyciela przed całą klasą, ale jednocześnie nie chciał się do tego przyznać i dać tego po sobie poznać. Mimowolnie się wyprostował i wypiął pierś, a gdy tylko sobie zdał z tego sprawę poczuł jeszcze większe zażenowanie własną osobą.

Chodziło o to, że nie zwykł wysłuchiwać takich rzeczy na swój temat. Wszyscy czegoś od niego wymagali i zawsze nie byli zadowoleni z rezultatów. Nie dlatego, że Arvid robił coś źle, nie. Dlatego, że tacy ludzie go otaczali. Jego ojciec, przełożeni w wojsku. Chłopak przywykł do wykonywania rozkazów i otrzymywania za ich wykonanie reprymendy, że nie zostały wykonane w należyty sposób.

Arvid odchrząknął, odganiając myśli i zwrócił się do kobiety i chłopaka -Oczywiście, pomogę. Ze mną nic ci nie grozi, więc musisz pomóc nam, pomóc sobie, dobrze- choć sam nie był do końca pewny swoich umiejętności. No ale to były tylko pszczoły, prawda? Nad wyraz agresywne, ale tylko pszczoły...

-Co masz na myśli, że inną niż królowa z pasieki? Że większa? Dużo większa? - zwrócił się do elfa
 
__________________
Może jeszcze kiedyś tu wrócę :)
Lomir jest offline