Cóż, chyba jednak trzeba było użyć klamki, pomyślała Sophie, gdy Grimm wpadł z drzwiami do kolejnego pomieszczenia.
- Mam nadzieję, że jesteś cały, Grimmie? - zapytała, ruszając za krasnoludem do pokoju. - Ciężko się z tymi klamkami połapać, ale chyba jednak lepiej je sprawdzać, zanim się zacznie rąbać drzwi. Wybacz.
Pokój wyglądał jak sypialnia któregoś z mnichów, a skoro pozostali zabrali się za sprawdzanie pomieszczenia, Sophie nasłuchiwała i rozglądała się po najbliższym terenie. Ostatnimi czasy było coś za spokojnie, a życie nie raz jej już pokazało, żeby w takich momentach nie osłabiać czujności.