Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-05-2020, 20:50   #182
Gladin
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację

- Każdy z nas ma zadanie do wykonania, które plaga pokrzyżuje - ni to zgodził się, ni zaprzeczył Bladin. - Może to i lepiej dla Snorriego, że zginął w walce, zamiast od choroby. Macie rację, powinienem znaleźć tych, którzy za tym stoją. Nie wystarczy odciąć gałęzie, trzeba znaleźć korzeń i go wykarczować. Problem w tym, że ścinając gałęzie wiesz, że na ich drugim końcu jest korzeń. A tutaj - Gladenson rozłożył ręce, ni to pokazując dookoła, ni to w geście bezradności - nie wiadomo. Ale... - westchnął - to kolejne zadanie, jakie postawiono przede mną. Dziękuję za słowa mądrości. Zadbajcie za mnie, aby Snorri miał godny pochówek- powstał i wyciągnął dłoń, by się pożegnać.
- Ah, gdyby życie było tak proste, jak ścinanie drzewa - odpowiedział kapłan ściskając prawicę Bladina.

Nowicjusz nie miał pomysłu, jak znaleźć trop. Nie bardziej niż pomysłu, na znalezienie Katriny. Jedynym tropem był Oldenhaller. Postanowił więc przeszukać jaskinie, gdzie stoczyli walkę. Co prawda sigmaryci nie chcieli go przepuścić twierdząc, że nic tam nie ma (więc czego pilnowali?), ale w końcu dali za wygraną. Bladin faktycznie nic nie znalazł. Nie znaczyło to, co prawda, że nic tam nie ma, ale z niezbyt wesołą miną wrócił do pokoju, zobaczyć się z ludzkimi towarzyszami.

 
Gladin jest offline