03-06-2020, 19:39
|
#233 |
| Uśpieni pracownicy przestali być problemem, lecz niestety zaklęcie nie trwało wiecznie i trzeba było się upewnić by gobliny szybko się nie obudziły. Podczas gdy bard starał się pozbawić je przytomności uderzeniem twardego jelca, jego towarzysze wybrali inne podejście, posyłając stwory w krainę wiecznego spoczynku.
W niewielkim ciele niziołka zaczął płonąć gniew spowodowany niepotrzebnym przelaniem krwi, lecz nagłe pojawienie się kolejnych przeciwników podziałało na niego niczym kubeł zimnej wody. Gniew błyskawicznie zastąpiony został troską o zdrowie towarzyszy, gdy z ran wojowników popłynęła krew. Wolną ręką sięgnął po sztylet i z dwoma ostrzami w gotowości ruszył w kierunku najbliższego goblina. Ostra broń zagłębiła się w boku adwersarza, który ze zdziwieniem na pysku osunął się bez życia na posadzkę.
Zaraz potem bełt Elory przemknął mu tuż przed nosem, sprawiając że bard aż cofnął się o krok, niczym rażony piorunem. Strach był jednak niepotrzebny, gdyż pocisk kapłanki był celnie wymierzony w innego przeciwnika. Strategia była prosta - Draug i Amos zajmą się głównym zagrożeniem, podczas gdy reszta upewni się, że nic im nie będzie przeszkadzało.
Ostatnio edytowane przez Koime : 05-06-2020 o 09:55.
Powód: Korekta - Elora zabiła szczura, nie goblina ^^
|
| |