Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-08-2007, 21:23   #7
Grom
 
Reputacja: 1 Grom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znany
Jaegar
Zacząłeś przyglądać się dwum ciałom, które leżały obok siebie. Zauważyłeś, że jedno z ciał jest całe rozszarpane, natomiast drugie wręcz przeciwnie - nie było widać na nim żadnych śladów - zupełnie jakby zginęła ze strachu. Nagle jednak zauważyłeś, że ma ono dwie dziurki na szyji. Ciało to było całe blade, wywnioskowałeś, że zostało pozbawione krwi. Doszedłeś do jednego, prostego wniosku - jedno ciało musiał rozszarpać wilkołak, tymczasem drugie ciało było pozbawione krwi, co wyglądało ci na robotę wampira.

Morgana
Ciało dziewczynki było prawdopodobnie najbardziej rozszarpane ze wszystkich. Ukrywałaś łzy, które są często uważane za okazywanie słabości. Twarz dziecka była wklęśnięta do środka... miała rozszarpany brzuch i wnętrzności na wierzchu. Na myśl przyszło ci tylko jedno - wilkołak bestialsko pastwił się nad tym biednym dzieckiem. Myślałaś prawdopodobnie tylko o jednym - dopaść tą bestię i zadać mu takie samo cierpienie.

Seswath Morvel
Przyglądałeś się całemu pobojowisku z daleka, nie pochylając się nad poszczególnymi ciałami. Twoją uwagę przykuły dwa ciała nagich mężczyzn. Jeden z nich nie miał głowy, drugi natomiast miał w sobie miecz. Sprawdziłeś jakość tego miecza i doszedłeś do wniosku, że to srebro. Obok, w kałuży krwi, widziałeś trzy duże kupki proszku. Nie za bardzo rozumiałeś, co to jest. Nikt nigdy was nie uczył niczego o stworzeniach nocy, a sami wiedzieliście tylko, że wampiry piją ludzką krew, a wilkołaki jedzą ludzkie mięso. W ten sposób rozróżnialiście oprawców tych ciał.

Baldor
Twoją uwagę przykuła jedna chata, która była zawalona. Oceniając świeżo pęknięte deski doszedłeś do wniosku, że ten budynek zawalił się niedawno. Podszedłeś do niego i natrafiłeś na kilka śladów - dwóch osób dorosłych i jednego dziecka. Zajrzałeś do dziwnie zniszczonego budynku. Deski były widocznie połamane pod ciężarem czegoś, co spadło na ten dom. Zacząłeś je rozsówać i znalazłeś kolejne zwłoki nagiego mężczyzny, który był przebity na wylot kawałkiem pali. Postanowiłeś podążyć znalezionym śladem. Urwał się on w kałuży krwi. Doszedłeś więc do wniosku, że te trzy osoby, które tu leżą, tej nocy wybiegły z domu, gdy ktoś na niego wpadł od góry, załamując cały budynek. Ludzie nie zdążyli jednak uciec i zostali rozszarpani na ulicy. Obok śladów ludzi, znalazłeś też ogromne ślady wilka - nie miałeś wątpliwości, że to ślady wilkołaka.

Justicar
Szukałeś śladów, które wytłumaczyłyby wczorajsze zajście. Pośród śladów krwi zauważyłeś dziwne ślady człowieka - urywały się jednak one co jakiś czas. Nie możliwe było, aby ktoś mógł skakać na taką odległość. Po bliskim zbadaniu śladów zauważyłeś, że są one nieco inne, niż ślady człowieka. Różniły się też od śladów wilkołaka, więc pozostawała tylko jedna możliwość. To są ślady wampira. Słyszałeś też, że mają one skrzydła, co tłumaczyłoby nieregularne ślady. Po kilku minutach zauważyłeś, że tych wampirów było tu trzech.

Wszyscy
Podzieliliście się ze sobą swymi obserwacjami i doszliście do jednego, wspólnego wniosku - wczoraj doszło tu do walki kilku wampirów, z kilkoma wilkołakami Podczas walki prawdopodobnie jeden z wilkołaków został rzucony na dach domu i zniszczył go, a jego mieszkańcy próbowali uciec, jednak im się nie udało. Po przedstawieniu swoich teori sierżant splunął na ziemię i powiedział
-Świetnie! Zaoszczędziliście mi pracy! Nie oczekujcie jednak nagrody! Idzcie teraz na swoje patrole. Ja zajmę się raportem. Wy tam, tak wy, co staliście za zakrętem, panienki, dupy wołowe, staliście i nic nie robiliście, to wy posprzątacie to ścierwo z ulicy. Na co się jeszcze patrzycie? Do roboty, ma tu być czyściuteńko! A wasza piątka - na patrol! - wasze trudy się opłaciły i nie musieliście sprzątać tych ciał. Poszliście jak zawsze na swoje patrole.
**************************************
Dzień mijał spokojnie. Wasza służba dobiegła końca. Spotkaliście się w koszarach, aby zdać raport ze swojej służby. Gdy formalności mieliście już za sobą, udaliście się do wyjścia. Wszyscy wiedzieliście, że dziś wieczorem trzeba udać się do tawerny. W tym miasteczku nie było nic innego do roboty, gdy nastawał wieczór, a pozatym jakiś natręt biegał dziś za wami cały dzień i mówił, że jeden ze strażników coś szykuje. Mieliście jeszcze dwie godziny, zanim miało dojść do spotkania w tawernie. Co robicie?
 
Grom jest offline