Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-07-2020, 03:48   #7
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Alexa z własnej głowy wyrwał dziecięcy krzyk - PANIE ALEKSANDRZE PANIE BARTOSZU! POOMOCY RATUUUNKU!

- O cholera Filipek?!! - Dziennikarz zadarł głowę niemal u szczytu wierzy wisiał kurczowo trzymający się gałęzi Filip Kałuża lat 13 Domu Dziecka. Zdolny, ale nieśmiały chłopiec lubi RPG i komiksy, bo uciekał w świat fantazji przed przemocą w rodzinie.

Sowa wiedział o tym wszystkim, bo razem z Bartkiem dawali dzieciakowi korepetycje w ramach wolontariatu właśnie poprzez pomoc młodemu Bartek dawał mu korki z Biologii i Chemii a Alex pomagał z Polskiego I WOS-u.

Kaleka słysząc, że telefon kumpla był zepsuty wyciągnął swój tylko żeby się przekonać, że jest zupełnie przemoczony. - Bartek nie ma czasu tych dwóch pomaga Siano my musimy ratować Filipa - Krzyknął na kolegę ściągnął tyłek z siedziska i spróbował stanąć nogi się, co prawda natychmiast pod nim ugięły, ale był pewien, że poczuł coś więcej niż bóle fantomowe!

Nie miał jednak czasu o tym teraz myśleć chwycił siedzisko i użył jej, jako coś w rodzaju improwizowanego chodzika, choć o chodzeniu w tym wypadku nie mogło być mowy był to raczej ruch do przodu metodą paralitycznych żabich skoków z półprzysiadu

- A nie lepiej poczekać na Strażaków? Strażacy mają profesjonalne rzeczy ... - Wyraził wątpliwości okularnik.
- Ręce mnie bolą! Nie wytrzymam! - Rozdarł się chłopiec.
- Fifi spokojnie weź głęboki oddech obejmij pniaka łydkami i mocno ściśnij potem pozwól odpocząć jednej ręce potem połóż ją z powrotem i puść drugą - Facet zatrzymał swój szaleńczy pseudo bieg żeby uspokoić dziecko - Pamiętasz treningi z kółka retorycznego? Spokojny wdech nosem wydychasz ustami zwiniętymi w dzióbek o właśnie tak... Za chwilę ci pomożemy - Zmusił swój głos do pozostania spokojnym, choć z tyłu głowy zastanawiał się czy poczuje, kiedy sfajda się pod siebie ze strachu?
- ALE CO PAN MOŻE?! PRZECIEŻ JESTEŚ KALEKA A JA JESTEM ZA WYSOKO! ZARAZ SPADNE! NIE CHCE UMIERAĆ UEEE!

- FILIP USPOKÓJ SIĘ! NIE JESTEŚ FILIPEM TYLKO POTĘŻNYM ORCZYM SZAMANEM GRUMMUNEM A ON SIĘ NIE BOI WYSOKOŚCI! ZAMKNIJ OCZY - Odwołanie się do ulubionej postaci w którą chłopiec wcielał się w trakcie sesji RPG w które grywał z kolegami zdawało się poskutkować.

Dziecko wielokrotnie opowiadało mu różne RPGowe przygody często podrzucał mu jakieś pomysły z literatury wykorzystując tą pasje żeby wciągnąć go w czytanie bądź wyjaśnić jakieś pojęcia, ale nigdy nie spodziewał się, że tego typu głupie gierki uratują młodemu życie.

- Jam jest wielkie Grumm nasz mag zawalił czar teleportacyjny! Kokoszku rzuć na mnie piórko spadanie! - Rozkazał chłopiec tubalnym głosem.

Aleks pamiętał z jego opowieści tyle o ile, ale wiedział, że Kokoszek to bard, w którego wciela się jego przyjaciel Paweł.

- Chwileczkę przyjacielu! Trafiliśmy do strefy dzikiej magii, więc przygotowanie tej pieśni chwilę mi zajmie! - Zawołał Aleks siląc się na falset.

Nazwa zaklęcia przywiodła mu na myśl pewien pomysł niedaleko drzewa była wywrócona kanapa, tapczan leżał dosłownie wywrócony do góry nogami przy pniu szybkie rozejrzenie się pozwoliło też zlokalizować kilka koców i obrus.

- Bartoszu szybko musimy odpowiednio ustawić te meble pod kątem potem we dwóch przytrzymamy tkaniny i Fifi będzie mógł zjechać po nich jak na tych gumowej zjeżdżalni w samolotach... Albo jeszcze lepiej po prostu ustawmy te miękkie meble i rozłóżmy nad nimi koc? Sam nie wiem?! Ale na pewno coś z tych rzeczy - Stwierdził i zaczął w stylu rozpaczliwym pędzić do drzewa aby ustawić meble ufał że kolega zajmie się zbieraniem tkanin.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 08-07-2020 o 18:00.
Brilchan jest offline