Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-07-2005, 17:07   #4
Vengar
 
Reputacja: 1 Vengar ma wspaniałą reputacjęVengar ma wspaniałą reputacjęVengar ma wspaniałą reputacjęVengar ma wspaniałą reputacjęVengar ma wspaniałą reputacjęVengar ma wspaniałą reputacjęVengar ma wspaniałą reputacjęVengar ma wspaniałą reputacjęVengar ma wspaniałą reputacjęVengar ma wspaniałą reputacjęVengar ma wspaniałą reputację
Mała relacja wrzucona z forum Star Wars ale zawsze coś


Na konwent dojechałem sam bez mojego opiekuna i Mistrza* Calacha. To była zapowiedź następnych wydarzeń.
Po dotarciu do Wrocławia zwanego Głównym przy tablicy zobaczyłem jakże paskudne gęby Kim Bo i Calacha Po kilku minutach stania i przeklinania zobaczylismy Ruyvena i ALuma. W wesołej gromadce ruszyliśmy przed siebie. Etap podróży pominę, wspominając tylko ,że tylko ja i niesławny Miami ulegliśmy i skasowaliśmy bilety oraz pania która siedziała w samochodzie, znalazła coś ciekawego w nosie i robiła z tego pocisk balistyczny w kształcie kuli
Po dotarciu na miejsce ukazała się nam leśnica. Niezbyt zachwycający widok :P
Po dwóch godzinach stania w kolejce za bru...metalami i fanami mangi i anime(którzy maluja paznokcie na czarno i różowo i ubierają sukienki...) dostaliśmy wejściówki. Wpakowaliśmy się na góre, przywitaliśmy i...wtedy go zobaczyłem. Stał taki smukły i duży a jednocześnie smutny i opuszczony. Pokazałem go Kimowi i razem udaliśmy się w stronę komputera Rusisa. Znaleźliśmy tam coś co pozwoliło nam przetrwać konwent (nie, nie browary) - GTA:San Andreas
Po kilku godzinach grania zaczęły się prelekcje. Wtedy postanowiliśmy poprosić niezbyt lubianego Leonidasa(m.in za rzucanie butami Jedi przez rowy z wodą :P)żeby zawiózł nas do szkoły. Która znajdowała (a może jeszcze znajduje) się z 10 minut drogi piechotą od Zamku. Po wrzuceniu śmieci do szkoły, szofer odwiózł nas z powrotem do Zamku. Reszta relacji w skrócie:
Czwartek wieczór: zacznynamy pić
Czwartek noc: Wracamy do szkoły i szukamy miejsca na nocleg. Znajdujemy salę "zamkniętą" w której rozbili się fani bitewniaków. Wchodząc do śpiwora o 1, zasnąlem o 4...
Piątek ranoalach ucieka oprowadzać wycieczki po Kłodzku, budze Kima i idziemy grac w san andreas.
Piątek wieczór:Znowu pijemy. Idąc po %Moc% gonimy za jakimś dziadkiem który przewrócił strażnika. Jest fajnie. Potem dalej pijemy... :P
Sobota rano:nie za bardzo pamietam co sie działo. ALe chyba tez gralismy w SA :P Chyba dostałem awans na Jedi Membera
Sobota wieczór: Chlejemy na całego. Strzelamy do dzieci z ASG. Freedon chce bic sie z Ruyvenem i Oolvem Gadam z Kim Bo. Chyba gadaliśmy coś o rodzinach i życiu. Nie pamiętam :P
Niedziala rano: Zabieramy rzeczy i idziemy do Zamku. Mamy grać ale zaczyna się konkurs SW. Udział biorą 4 osoby: Kim Bo, Pax, Ki-Adi Mundi vel "Griwjóz", Vengar. Zajmuje 3 miejsce i wygrywam "Niesamowite przekroje"
Niedziela popołudnie: Wracam do domu. Od 18 do 24 gram w San Andreas.
*z awansem Calach przestaje byc moim mistrzem. yeeeeah!

Jak widać konwent był bardzo, ale to bardzo udany. Zwłaszcza w sferze chlania i grania w San Andreas. :P
 
__________________
What's the difference between Pope John Paul II and Madeleine McCann?
The Pope died a virgin.
Vengar jest offline