Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-07-2005, 20:42   #1
fleischman
Administrator
 
fleischman's Avatar
 
Reputacja: 1 fleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputację
Deadlands - prawa Dziwnego Zachodu

Saloon, centrum każdego miasta, miasteczka czy innej dziury na Dziwnym Zachodzie.
John, podróżnik z Wielkiej Brytanii (niech żyje Królowa), ubrany w gustowny, granatowy frak i wysoki cylinder, postanowił wstąpić do saloonu aby trochę ochłonąć po widoku egzekucji. Wieszali jakiegoś biedaka za... czary, niedorzeczność, czary nie istnieją. A tutaj to podobno normalka, wieszają ludzi, których nazywają... kanciarzami czy jakoś tak.
Jednak od razu zauważył, że tutaj też nie odpocznie, przeleciała mu koło głowy jakaś butelka, o ścianę rozbiło się krzesło.
Toż to barbarzyństwo! - pomyślał Brytyjczyk - ale przynajmniej napić się można. Podszedł do baru - poprosił o kartę trunków. Barman postawił butelkę Whiskey na ladzie i zażądał 2 dolce.
Zniesmaczony John wziął butelkę i zajął wolny stolik w rogu z dala od rozróby.
Zastanawiał się właśnie gdzie można znaleźć upioryt, bo to właśnie po niego tutaj przyjechał. Tajemniczy minerał palący się 100 razy dłużej i 100 razy intensywniej niż węgiel, dzięki któremu można budować maszyny latające i jeżdżące.
Do stolika podszedł jakiś wysoki, szczupły mężczyzna.
Usiadł bez pytania naprzeciw, było widać jego twarz, pomarszczoną i zniszczoną.
- Witam John'ie Stewart. Upiorytu się szuka tak? Sądząc po ubraniu kłopotów też, jeśli będziesz chodził tak ubrany to szybko zarobisz kulkę w plecy. A z resztą i tak prędzej czy później ją zarobisz, szczególnie jeśli szukasz upiorytu. Zapewne myślisz gdzie go znaleźć. No masz do wyboru Deadwood i Lost Angels.
Różnica między nimi jest taka, że w Deadwood prędzej zaliczysz strzałę w plecy niż kulkę, ale dla martwego to żadna różnica czy zginął od strzały czy od kulki. Trochę zasad, nie wtykaj nosa gdzie nie trzeba, gdy widzisz więcej niż jednego Texas Rangera to spieprzaj do sąsiedniego stanu i nigdy nie schodź z głównych traktów gdy idziesz do jakiegoś miasta. Jeśli będziesz przestrzegał tych zasad to masz szansę pożyć dłużej niż dwa dni.

Nieznajomy wstał, przechylił butelkę, wypił na raz całą butelkę, w sumie to wyglądało jakby wlał w siebie jej zawartość.
- Eeee. A ty kim jesteś?
- I pamiętaj, nic nie jest tu takie jakie się wydaje – po czym zniknął za drzwiami nawet nie poruszając nimi.
Tysiące pytań i myśli cisnęło się do czaszki Johna. Skąd ten facet wiedział kim jestem i po co tu jestem? I na dodatek wypił całe Whiskey. Trzeba kupić nowe. Trzeba się nawalić...
Wstał ze swojego miejsca i ruszył w kierunku baru. Jednak jego stopa wpadła w jakąś kałużę, która znajdowała się w miejscu gdzie siedział ten dziwny typek.
Hmmm. Wcześniej jej tu nie było... - powąchał – whiskey?
W głowie rozdźwięczały mu słowa – nic tu nie jest takie jakie się wydaje
 
fleischman jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem