To była długa noc i nic nie zapowiadało by szybko się skończyła. Tammy Burges nie należała do najbystrzejszych osóbek i Hoovera czekało wiele pracy, by dziewczyna w końcu zrozumiała, że agent nie jest tym za kogo ona go uważa i naprawdę chce jej pomóc. Przy automacie zaopatrzył się w trzy kubeczki czarnej mocnej kawy, jeden dla siebie, drugi dla Tuckera, trzeci dla zatrzymanej.
- Zanieś jej to. Jeśli jest paląca poczęstuj ją fajką i spróbuj jakoś uspokoić – odpowiedział na pytanie Willa wciskając mu do drugiej ręki paczkę papierosów i zapalniczkę – Wrócę za niedługo.
Hoover wszedł do swojego biura, uruchomił komputer i drukarkę, wyciągnął teczki z szuflady. Zebrał w kupę wszystkie materiały dowodowe zgromadzone w sprawie Salvado i włamania na komisariat. Na telefon wgrał nagrania z fałszywymi monterami, zarówno te z posterunku policji jak i z holu firmy „Morgan & Son”. Na końcu wydrukował wszystkie zdjęcia gliniarzy i pracowników czternastego komisariatu, jakie miał w bazie lub znalazł w internecie. Kiedy skończył, obładowany wrócił do pokoju przesłuchań, gdzie czekali na niego Will i Tammy.
- Opowiem ci wszystko od początku i mam nadzieję, że tym razem mi uwierzysz Tammy – powiedział Hoover siadając naprzeciwko prostytutki – Zaczęło się miesiąc temu, gdy otrzymałem na biurko sprawę Alysssi Salvado…
Ed szybko opowiedział o śledztwie, które zatrzymanej nie dotyczyło i zapewne w ogóle jej pewnie nie interesowało. W końcu przeszedł do meritum pokazując na telefonie nagrania fałszywych monterów, którzy zniszczyli nagrania z hotelu i ukradli firmowe czapeczki z zakładu Morgana.
- Sądziłem, że ta akcja ma na celu ukryć, co stało się naprawdę tamtej nocy w hoteli, gdy Salvado popełniła samobójstwo. Ale potem sprawdzając śledztwa, które prowadził czternasty posterunek w ostatnim czasie, natrafiłem na twoją przyjaciółkę, którą ktoś pobił i naszprycował prochami. Wygląda na to, że zniszczenie nagrań z hotelu to zasłona dymna. Przypuszczam, że ktoś próbuje zatuszować sprawę śmierci Sonii a po tym co powiedziałaś dzisiaj na parkingu, jestem pewien, że zamieszani są w to gliniarze z czternastego posterunku. Zapewniam cię, że nie trzymam z tymi ludźmi. Jeśli zrobili krzywdę twojej przyjaciółce mam zamiar dopilnować, żeby zostali za to ukarani. Jeśli boisz się o swoje życie, dostaniesz ochronę i przysięgam, że nie pozwolę nikomu cię skrzywdzić
Po chwili Ed wyciągnął z teczki wydrukowane zdjęcia gliniarzy i podsunął je pod nos Tammy. Pokazując foki dokładnie obserwował jej reakcje. Czasem mowa ciała, lub niewinnie wyglądający gest potrafi powiedzieć więcej niż tysiąc słów.
- Przyjrzyj się tym zdjęciom. Czy kojarzysz któregoś z tych gliniarzy? Czy któryś z nich zrobił krzywdę Sonii Hamby?