26-08-2020, 18:13
|
#111 |
| Podczas wznowienia eksploracji komnaty, Qara nie mógł się powstrzymać od zerkania co chwila w stronę Yutu. Ta niezręczna chwila po przebudzeniu paliła w głowie i sercu niczym rozgrzane żelazo. Jak to się w ogóle mogło stać?
- Oh Yutu - szepnął pod nosem nie zdając sobie z tego sprawy bo właśnie że smakiem wspominał moment zetknięcia się ich ust.
- Hmm? Coś się dzieje? - aasimarka się zmartwiła widząc zasmuconego towarzysza.
Pandołak zamarł jakby został złapany na gorącym uczynku (bowiem tak się właśnie stało).
- Oh, Yutu… - powtórzył - ...Popatrz na stopy tego golema - rzekł nieco sztywno układając myśli w odpowiedni tok. - Wygląda jakby stał na jakimś mechanizmie. Z pewnością, jak tylko się poruszy to coś uaktywni. Pytanie tylko co? Nie widać tu żadnych pułapek.
Inkwizytorka ponownie popatrzyła na niego uważnie.
- Zapewne, zapewne. Nie ty jesteś od tego aby to sprawdzić? Mistrz nas oboje uczył, ale twoje talenty zawsze były nieco bardziej… przebiegłe, nie… ciche? Specyficzne? - ewidentnie kobieta miała problem ze znalezieniem właściwego słowa coraz bardziej się zakleszczając w plątaninie nieodpowiednich słów.
- Mam nos do zagrożeń - zasugerował Qara. - Ale poza wielkim strażnikiem, nic tu nie wygląda podejrzanie… co samo w sobie jest podejrzane. - pandołak uśmiechnął się. - Ale ty miałaś zawsze lepszy wzrok i… intuicję.
Aasimarka podsunęła się z konspiracyjną miną do pandołaka.
- Po prawdzie to nie uważam, aby moja intuicja była zbyt dobra, ale nikomu nie mów - szepnęła. Kiedy jednak skończyła zrobiła coś czego zapewne nie powinna. Bo dała Qarze szybkiego cmoka prosto w jego włochaty policzek.
Qara złapał się za policzek i spojrzał na Yutu zaskoczony, ale z rosnącym uśmiechem. Po chwili otrząsnął się uświadamiając sobie że przecież są tu jeszcze Lao i Hira.
- No to co robimy z tymi tarczami?
- Mistrz zawsze powtarzał, że jeśli w stresowej sytuacji emocje zaczynają wadzić… znacznie lepiej je zaakceptować niż walczyć - zacytowała aasimarka ni stąd ni zowąd. Chrząknęła.
- Tarcze, jeśli naprawdę chcemy teraz się tym zająć to proponowałabym w nie strzelić równocześnie. Lao? Razem? |
| |