Wątek: Imiona Garou.
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-08-2007, 16:08   #2
Milly
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Hm... w mojej drużynie zawsze tak było, że imiona tworzyliśmy według specyfiki i plemienia i samego garou. Często tak było, że swoje imię gracz otrzymywał od innych, lub sam sobie wymyślał już po rozpoczęciu rozgrywki - zawsze zaczynało się szczeniakiem, więc to jakby naturalne, że młody wilkołak nie ma imienia, dopiero mu się je nadaje.

I tak np. moja postać, Czarna Furia, najpierw przywódczyni watahy, potem szczepu, otrzymała imię Atena - od bogini wojny i mądrości.
Pewien Srebrny Kieł, dumny, wyniosły wojownik, faktycznie dobry w walce - Ten, Który Nigdy Nie Mdleje.
Tubylcy Betonu bardziej po miejsku, nowocześnie - Wytrych, Jojstick.
Wendigo, lupus, świetnie odegrany Galiard z rozterkami, który miał bardziej naturę wojownika (10 szału plus bodaj 4 z ducha-opiekuna) i życie mu trochę nie szło - Kein, Ten Który Nie Zna Drogi.

Tak więc moim skromnym zdaniem imiona wcale nie muszą być typowo indiańskie, ale na pewno muszą zgadzać się z charakterem postaci, jej zachowaniem, dalej również z plemieniem. Nie widzę przeszkód w noszeniu imion prześmiewczych, jeśli postać faktycznie na to sobie zasłużyła - np. Ten Który Liczy Dechy (Ahroun, bodaj Tubylec, ale nie do końca jestem pewna). Wilkołacze imię czasem może przybierać formę przezwiska, ale ma obrazować to, kim wilkołak naprawdę jest, dlatego dobrze jest wybierać je już po rozpoczęciu rozgrywki i to wspólnie. Co z tego, że nazwiesz się dumnie "Tańczącą Chmurą", skoro nie ma to odwzorowania w rzeczywistości?
 
Milly jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem