Dla mnie najciekawsza formą nadawanie imienia wilkołaczego z jakim się spotkałam, podczas gry w Wilkołaka, brała się z rozpoczynania gry ludźmi, osobami przed pierwszą przemianą, gdzie imię dostawało się po części z plemienia, po części z patronatu, ale najbardziej z sposobu zachowania szczeniaka podczas rytuału przejścia.
Stąd tez w naszej drużynie, w jakiej wtedy grałam byli Garou o imionach: 'Podkulony Ogon', 'Tańcząca na krawędzi', 'Błądzący we mgle', czy 'Stalowy Żuraw <to długa i ciekawa historia, dlaczego młody Glasswalker dostał takie właśnie imię...>
Ja jestem zwolennikiem dopasowywania imienia do konceptu postaci, chodź powalił mnie pomysł nazwania dość... rozrywkowej natury Galiardki Fianna imieniem "Chętne Uda"...
__________________ Whenever I'm alone with you
You make me feel like I'm home again
Dear diary I'm here to stay |