Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-09-2020, 19:22   #165
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Miałam odpisać na pw ale taka sytuacja...
Taka historyjka dla przestrogi... Dlaczego nie robić domówek... Niby dorośli ogarnięci ludzie itd itp mwahaha... Kolega narąbany jak parówa nie mógł zjeść sałatki a było mu głupio wyrzucać więc drugi podpowiedział żeby spłukał sałatkę w łazience. No to poszedł w tajemnicy spłukać, tylko był tak wesoły już, że spłukał sałatkę w umywalce... Oczywiście się zapchała. Więc oczywiście teraz jeszcze bardziej głupio bo sałatka pływa w zatkanym zlewie... Więc wziął kreta. Delikatnie mówiąc za jakiś czas wchodzę do łazienki coś dziwnie pachnie mnie zakrztusiło... patrzę... a kret jest dosłownie wszędzie... W umywalce pełnej wody jest wulkan... białe opary lecą i warstwa kreta jak biała warstwa kurzu jest dosłownie wszędzie... Kran jest biały od kreta. Lustro. Ściany. Kosmetyki. Złapałam kota, wywaliłam na balkon, pootwierałam wszystkie okna. Oczywiście równie po flaszce, żeby pozbyć się wulkanu z umywalki [bo cały czas leci i przecież trzeba to zatrzymać, inaczej ciągle są nowe opary...], podstawiłam wiadro i odkręciłam na dole ten taki koszyczek-spust. Gołą ręką bo po co komu rękawiczki czy coś [flaszka +100 do nieśmiertelności i naprawy zlewu]. No i kto by miał czas szukać rękawiczek jak dym z kreta mi oczy żre... Pomijam że rury były gorące od kreta. Odkryłam że mokry kret jest bardzo śliskim cholerstwem które przykleja się do wszystkiego w tym do skóry, podłogi, ścian, itd itp. i nie idzie tego ściagnąć... Powiem tyle, nigdy nie sprzątałam łazienki w takim tempie... Także drugi dzień zbieram warstwę oparów kreta ze wszystkiego w łazience, umywalka mi cieknie bo koszyczek się poluzował, i cały czas mam na rękach to oślizłe coś, capię kretem i trochę skóry mi odpadło z dłoni... Głowa mnie boli ale bardziej po imprezie i nerwach Także tego. Jakby ktoś wpadł na genialny pomysł "wsypmy pół butli kreta do zatkanego zlewu w którym stoi woda, zostawmy żeby się przekało i zapomnijmy o tym" to powiem tak, masz szczęście że się nie zaczadziłeś a opary nie wypaliły ci oczu... i ze MG ci głowy nie urwał...

Także odpiszę na pw jutro...
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline