^^Moja kapłanka bojowa ma greatsworda, więc w sumie mógłbyś longsword i tarczę.
No i również witam wszystkich
Zgodnie z historią postaci moja Rita i bohater
shewa92 znali się wcześniej, z kolei teraz będzie formowana większa grupa. Więc co do nas dwojga, to przydałby się jakiś przedwstęp (niekoniecznie długi) a co do kojarzenia z resztą, to jeszcze poczekałabym na to jak MG dokładnie ustali początek przygody (no, chyba że zostawia nam tu wolną rękę).
Co do mojej postaci to... Siostra Rita Marvella należy do leżącego na odludnych terenach Tethyru izolacjonistycznego Zakonu Płomiennego Serca Stwórcy. Zakonów ów, to sekta ekstremistycznych i monastycznych kapłanek-wojowniczek (same siebie nazywają bitewnymi zakonnicami), wyznających skrajny aspekt boga Helma pod nazwą Stwórcy. Według doktryny tegoż siostrzeństwa wszelkie istnienie ma miejsce wyłącznie dzięki prawu, nie tylko pisanemu, ale wszelkiemu istniejącemu. Rzeczywistość nie mogłaby trwać bez zasad. Prawa bytu, ciała, alchemii, natury czy kosmosu są niezbędne dla wszelkiego istnienia. Gdyby te rzeczy nie były uporządkowane, świat po prostu nie mógłby istnieć. Byłaby tylko nieskończona pustka. Dlatego kobiety te dążą do zachowania skrajnego porządku w każdym aspekcie życia. Uważają Stwórcę za prawowity byt podtrzymujący istnienie świata, jak i odpowiadający za nadanie mu egzystencji. Stąd też jego nazwa.
Członkinie są wychowywanymi na elitarnych kapłanów-wojowników sierotami, psychicznie niszczonymi i formowanymi na nowo w procesie hartowania fizycznego, duchowego i znacznej indoktrynacji. Postać jest true true lawful, co oznacza, że zafiksowana jest na punkcie wszelkiej perfekcji, porządku, zasad, prawa, harmonii, czystości, symetrii, honoru, uczciwości, sprawiedliwość, dokładności itd. Poza tym jest przesadnie religijna, więc będzie się dużo modlić, także w trakcie walki
Myślę, że to wystarczy, bo nie wymyśliłam niczego skomplikowanego. No może dodam, że patrzy też nieprzychylnie na magię (bo ingeruje w prawa natury) i mieszańców (bo skoro mamy komplementarne płcie jednego rodzaju, to po co tworzyć hybrydy?). I żeby nikt czasem za daleko ekstrapolował, to postać jest celowo neutralna, aspekty moralne rzeczywistości ją nie interesują. Jeśli coś jej przeszkadza, to nie dlatego, że jest złe albo dobre, tylko z racji zaburzania w jakimś aspekcie "świętego porządku rzeczy".
W świat wyruszyła w ramach obowiązkowej pielgrzymki po krainach, by robić za wędrownego sędziego, brutalnego egzekutora prawa i głosiciela woli Stwórcy (Helma). Jest to też rodzaj próby (czy postać da się skorumpować światowi zewnętrznemu), bez tego postać nie awansuje w hierarchii zakonu (a jak zawiedzie, to nie ma co wracać, bo ją zabiją
).
Ayoze ekwipunek będzie zarządzany z poziomu panelu sesji w zakładce karty postaci?