Piwny Rycerz wymownym uśmiechem skwitował górnolotne słowa Eryka. Daleko mu było mimo wszystko do takiego rycerskiego etosu.
W pełni zgadzał się ze stanowiskiem Tanyra, które ten wyraził chwilę później. - Pani, jestem do usług. Nie wypada zostawiać niedokończonych spraw, zwłaszcza jeśli mogą one dotyczyć tak wielu znamienitych osób.- odpowiedział spoglądając na Księżną i robiąc dwa kroki do przodu. -Oczywiście nie jestem Twym pasowanym rycerzem, ale zaręczam, że dołożę wszelkich starań, by doprowadzić sprawę do końca. Uzupełnijmy tylko zapasy oraz oręż i możemy zaczynać.- dodał, nie mogąc sobie pod koniec zdania odmówić zalotnego spojrzenia skierowanego do Volume de Vilan. |