Z jednej strony terroryzm jest głupotą i zbrodnią, ale z drugiej spróbujmy zrozumieć ludzi, którzy mają swój kraj, mają jego wizję a tutaj w imię demokracji (a zatem i wolności kształtowania swego kraju) przyjeżdżają Amerykanie i każą im robić co ONI uznają za słuszne... Panoszą się po ich kraju i ciemiężą go... To może sfrustrować, nieprawdaż?
Żeby nie było: nie popieram terroryzmu i uważam go za jedną z największych głupot i zbrodni, choć trochę go rozumiem...
Zresztą co tu dużo gadać... My Polacy coś o zaborach wiemy, nie? I o zamachach też by się znalazło... Odsyłam chociażby do "Kordiana"