Kolejny strzał był lepszy, jeden łańcuch pękł z brzękiem, który utonął w ogólnym harmidrze. żaden z tarkatan nie zwrócił na to uwagi.
Trzech wrogów wściekle nacierało na Shiray ryu, ten jednak odparł wszelkie cięcia. Byli jak dzikie zwierzęta, szybcy i agresywni, Fowler nie miał czasu wyprowadzić ani jednego ataku.
Kolejni próbowali dostarczyć japończyka. Kucnął puszczając nad głową szerokie cięcie i błyskawicznie wstał uderzając w podbródek. Siła ciosu podrzuciła wrogiem roztrzaskując jego głową o sufit. Kolejnego przerzucił przez biodro… wprost za krawędź schodów. Wrzask spadającego urwał się gwałtownie kilka pięter niżej.
John
2A/1O
Kostnica
Fowler
0A/3O
Kostnica
Setsoru
2A/1O
Kostnica
Kolejnych trzech padło, zostało 9.
Herosi bez ran.
Jeszcze jeden sukces i Sonia jest wolna.
Chyba lepiej było strzelać do tarkatan, już by było ich tylko sześciu
Jeszcze jeden taki strzał i chłopaki będą darli łacha z Johna