Cytat:
Napisał Gladin Długie kampanie, a drużyna zabita 2 tygodnie po starcie |
Cóż, zapraszam do lektury sesji. Drużyna weszła do legowiska potworów. Zamiast skupić się na celu zaczęli się wyzywać i okładać się pięściami między sobą. Kiedy kilku padło nieprzytomnych, hałas bójki przyciągnął pana z załączonego obrazka i jego przyjaciół...
Ja tu tylko rozstrzygam działania postaci, a jeśli z zasad gry wynika, że postać nie żyje, to nie żyje. Ktoś chce przeżyć całą kampanię tą samą postacią, to musi grać trochę mądrzej niż to co opisałem powyżej, co nie powinno być takie trudne.
W oryginalnej rekrutacji też pisałem, że można zginąć w mało satysfakcjonujący sposób, na przykład w przypadkowej walce z losowymi potworami czy od jednego nieudanego rzutu obronnego... Bohatera się nie tworzy przed grą, bohaterem się zostaje... albo kaleką.
Ale żeby oddać graczom honor, poza tym niefortunnym wypadkiem przez 100 tys. znaków grali naprawdę dobrze. Gra przemyślana, kiedy trzeba ostrożna, a kiedy trzeba odważna, bardzo fajnie się to prowadziło przez te 2 tygodnie.