Kolorowa gromadka :v Akceptuję zasady, witam wszystkich graczy
, a co do punktów, to:
1.
Cytat:
Jej głos był niezwykle melodyjny i nad wyraz przyjemny dla ucha. Wybrzmiewała w nim jednak perfidna słodycz i przesadna wyniosłość, wręcz zwykła zarozumiałość. Jego posiadaczką była smukła kobieta w kunsztownej, wpadającej w malachitowy odcień zieleni pelerynie z karmazynowym wnętrzem i kapturem, spiętej nonszalancko powyżej linii piersi turkusową broszą w kształcie rozłożystego kwiatu o wielu płatkach. Pod nią miała biało-czarną koszulę o szlacheckim kroju ze skromnym dekoltem, odsłoniętymi ramionami i pionowymi wycięciami po obu stronach bioder. W zasadzie czarna była tylko jej górna część, licząca okrągły kołnierzyk i kilka cali materiału poniżej. Szerokie mankiety i dwa wąskie pasy biegnące pionowo od wycięć na biodrach do pach miała koloru brązowego. Reszta koszuli, wliczając w to rękawy, była biała. Wszystkie detale tej zacnej części garderoby wyhaftowane miała złotymi nićmi, zaś niektóre elementy wysokiej klasy krawiec z wyczuciem ozdobił drobnymi klejnotami. Do koszuli dziewczyna przywdziała szykowne ciasne spodnie w odcieniu głębokiej czerni, również wykańczane złotem. Na stopy wzute miała wykonane z przedniej jakości skóry wysokie sznurowane buty z wywiniętą cholewą. Nad biodrami oplatał ją karmazynowy, cienki skórzany pas z doczepioną do niego krótką pochwą i wetkniętym tam drogocennym sztyletem.
|
Cytat:
Co do samej aparycji, to twarz młódki była dość charakterystyczna i bardzo ładna. Posiadała parę bystrych oczu o szmaragdowych tęczówkach i długich rzęsach, lekko wystające, połyskliwe i pełne, acz małe usta, podkreślające skromnie zadarty nosek. Te cechy i nieznacznie ostre rysy o wyczuwalnie infantylnym charakterze powodowały, że pozornie sprawiała wrażenie rozpuszczonego dziecka. Przekonanie to daleko nie odbiegało od maniery młódki i zdecydowanie kontrastowało z jej kobiecą budową oraz wysokim wzrostem. W jej wyglądzie uwagę zwracały także długie pasma wiśniowych włosów, razem z równo przyciętą grzywką wypływające niedbale spod narzuconego na głowę kaptura, obrazowo kontrastując z jego kolorem. Uważny obserwator mógłby pośród nich dostrzec zarys małych, spiczasto zakończonych uszu. Zdradzały one mieszany rodowód białogłowy.
|
A tak w skrócie to jest bardzo ładna, nader słodka i kurtuazyjnie uprzejma. Mimo to czuć od niej odrobinę protekcjonalność i zarozumiałość, nieważne jak bardzo starałaby się to ukryć. Poza tym uwielbia zbytki i nosi się na bogato (szlachecki strój za 75 sztuk złota i złoty sztylet).
2. Postać przybyła do Wati wiedziona plotkami o leżących w grobowcach przepastnych bogactwach. Zakręciła się na miejscu i dzięki wrodzonemu sprytowi szybko nabyła nieco znajomości (co zapewni drużynie lepsze ceny za artefakty). Ogółem jest cudzoziemką, która przyszła plądrować i się dorobić. Nie omieszkała więc dołączyć do pierwszej, w miarę obiecującej grupy ("Tak, ci się nadadzą."), potrzebującej usług "najwybitniejszej iluzjonistki, eksploratorki podziemi i specjalistki od zabezpieczeń", jak się przedstawiła.
3. Lavena pomyślała, że najbardziej pasowałoby "Absalomski Cyrk", ale ostatecznie zaproponowała "Piękni i Zuchwali" lub "Osiriańskie Lisy".