Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-08-2007, 18:13   #6
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
Ze względu na to iż rudowłosa dotarła do stolika pierwsza, czuła się nadzwyczaj swobodnie w nowo poznanym towarzystwie.
Jakaś blondyna o wątpliwej według niej urodzie, nie miała nawet szans równać się z urokiem pięknej Alexi. Jej suknia mówiła sama za siebie - ta elfka ma piękne wszystko, a sukienka wygląda pięknie na niej jak i na wieszaku. Gorzej jeśli chodzi o spotkanie sukienki z podłogą, jednak tym razem na szczęście nie pobrudziła się ani nie uległa zniszczeniu.
Dziewczyna przesunęła rękę od czoła do policzka gładząc potem po biuście sukni odgarniając przy tym swoje piękne, ogniste włosy i odsłaniając śnieżną buzię, jak i podkreślając krągłość swoich piersi, które młody brunet miał zaszczyt pieścić ostatniej nocy. Uśmiechnęła się zalotnie do niego po czym obojętnym spojrzeniem obdarzyła niezbyt piękną blond kobietę oraz przyjacielskim uśmiechem urodziwego mężczyznę o delikatnych jak wiatr blond włosach.
Gdy na stole postawiono dwa dzbany, Alexia od razu wyczuła ten z winem i nalała sobie do kubeczka wypełniając go winem na 3/4 jego pojemności.

- Oj uwierz mi, o ile nie będę osobą, która płaci za wszystko na pewno nie będę się krępować. - rzekła i patrząc na kobietę wzięła łyk wina. Odstawiając kubek dodała.

- W nocy jakoś też się nie krępowałam. - uśmiechnęła się triumfująco i obdarzyła swojego kochanka miłym uśmiechem po czym mrugnęła do niego swoim szmaragdowym oczkiem.

- Alan...piękne imię... - powiedziała trzymając sztućce w dłoniach i rzuciła na niego krótkim aczkolwiek słodkim spojrzeniem po czym wzięła kęs dania jakie jej podano. Jadła niczym dama. Wydawać by się mogło, że jest nie z tej bajki. Szlachcianka z duszą zalotnej kurtyzany, damy, która kocha to co Bóg nauczył ją by kochać i szanować.

Tymczasem pod stołem działy się inne rzeczy, o których wiedziała jedynie Alexia oraz molestowany przez nią Alan. Dziewczyna nagą stopą poczęła błądzić po wewnętrznej stronie uda mężczyzny, cały czas patrząc na to jak reaguje. Uśmiech z jej twarzy nie znikał, zaś stopa z uda nie schodziła. Rudowłosa elfka przesuwała ją tylko to w przód to w tył serwując mężczyźnie nadzwyczaj przyjemny masaż. Na twarzy nie dała tego po sobie poznać. Potrafiła zachować pozory...

- Miecz? Skradziony pięć lat temu? Nie uważacie, że to spora ilość czasu? Poza tym, ja nie mam żadnych nadzwyczajnych zdolności, jeśli ktoś silny pilnowałby tego miecza...no i brzydki przy tym, to na pewno nie przeżyje tego co w tej chwili próbujecie nam zaproponować. Dlaczego akurat ja? Nie pytam o pozostałe Panie, bo widzę, że mają niezłe oręże...wiecie, ja mam jedynie szczotkę do włosów. - rzekła patrząc tym razem na kobietę po czym wzięła kolejny, niewielki kęs dania.

- No chyba, że jestem jedną z tych "wybrańczyń" ze względu na coś co posiadam a sama o tym nie wiem...
 
__________________
Discord podany w profilu

Ostatnio edytowane przez Nami : 22-08-2007 o 18:17.
Nami jest offline