No no no... Ależ się wysilił... Opowiadanko niczego sobie, ciekawy pomysł i w ogóle. Najlepsze jest to, że odszedłeś od stereotypu: "
Dobro zawsze zwycięża". Nie lubię stereotypów. Mój brat też. Raz, gdy oglądał film (brat miał dyszkę na karku) i Główny Bohater miał iść jako zasadzka, on krzyknął:-
Nie bój się! Jesteś Głównym Bohaterem, na pewno przeżyjesz!