Eryk:
Nigdzie nie ma twoich zębów i nie wybiło ci więcej. Po prostu przewróciłeś się. Z tego nie będzie siniaków. Cichy:
Piździełusz i Wera wyszli z tobą na korytarz. Ciemno tam, ale bez problemu trafiliście do drugiego pokoju. Ten jazgot to krzyk. Ktoś krzyczy w zapętleniu: "Chodź do mnie. Chcę twojej duszy. Potrzebuję twojej duszy. Chodź do tatusia! Chodź do tatusia! Chodź do tatusia! Chodź do tatusia!" Po przejściu tam zobaczyliście, że krzyk dochodzi z telewizora. Na ekranie jakiś facet o zniekształconej twarzy (pewnie jakiś efekt specjalny) wymawia te słowa. Przed telewizorem na dwóch pufach siedzą dwie blondynki. Jedna z nich ma dziurę z tyłu w czaszce jakby ktoś jej przyłożył młotkiem, a druga kiwa się do przodu i do tyłu zapatrzona w obraz. Przed nią widać wymiociny, a jej usta są brudne od czegoś brązowożółtego. Nikt z was nie kojarzy tej z dziurą w głowie, ale ta obrzygana to Natalia, koleżanka Paczka z pracy (z hipermarketu).
Za nimi na sofie siedzi mężczyzna. Nie znacie go, a zresztą jest nieprzytomny (i zarzygany). Pewnie jakiś typ, który jest znajomym kogoś tam i napatoczył się na imprezę. Albo przyszedł na krzywy ryj. Ma na sobie skórzaną kurtkę. Pod jego nogami leży strzykawka z resztką niebieskiego płynu. Prawdopodobnie dał sobie w żyłę i odjechał. W każdym razie oddycha, czego nie można powiedzieć o tej z dziurą w głowie. Ekwipunek:
Eryk - Nóż Pacza,
Cichy - Młotek, Małpka
Paczo -
Ajej - |