Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-01-2021, 17:41   #6
Corpse
 
Corpse's Avatar
 
Reputacja: 1 Corpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputację
Przeszukanie na pozór pustego pomieszczenia okazało się niezwykle owocne dla ocalałych dziewczyn. Uzbrojone w ulepszoną broń, dodatkową amunicję i roślinkę o niezwykłych właściwościach, ruszyły dalej w głąb komisariatu.


Drzwi za przepierzeniem okazały się o dziwo otwarte, jednak widok który zastały za nimi nie napawał optymizmem.


...klik, klak...

Korytarz pogrążony był w mroku, poprzetykany jedynie wątłym światłem z zewnątrz i pojedynczą lampą która świeciła zza zakrętu. Całość sprawiała wrażenie jakby rozegrała się tutaj nie lada batalia. Podłoga usłana była łuskami od naboi, ściany podziurawione i porysowane, a całości rozpaczy widoku przed nimi dopełniały walające się wszędzie śmieci i plamy krwi. Słabe światło latarki Malvolii omiotło pomieszczenie w poszukiwaniu niebezpieczeństw, ale na szczęście wydawało się puste, z wyjątkiem pojedynczego ciała policjanta, leżącego pod ścianą w miejscu gdzie korytarz skręcał w prawo.

...klik, klak...

Ruszyły przed siebie w ciszy, rozglądając się uważnie. Mniej więcej w połowie długości w prawo prowadziła krótka odnoga zakończona ścianą w innym odcieniu niż reszta korytarza. Wyglądało na to że dobudowano ją później, tym samym blokując na stałe jedno z przejść. Na ich nieszczęście, było to przejście, które akurat najbardziej by im się przydało.

...klik, klak...

Nie mając większego wyboru, ruszyły dalej prosto. Dotarłszy do ciała, uwagę Valerie zwróciła nienaturalna jego pozycja. Kucnęła i uniosła delikatnie głowę umarlaka.


Twarz mężczyzny została dosłownie rozcięta na pół. Dolna szczęka zwisała smętnie, trzymając się jedynie na kilku ścięgnach i resztkach mięśni. z dokładnością co do jednego, mogły obejrzeć jego uzębienie i plomby. Gdyby trzeba go było zidentyfikować, patolog miałby ułatwioną sprawę.




...klik, klak...

Dziwny odgłos który słyszały od wejścia do korytarza, przypominający kapanie wody, rozległ się teraz o wiele bliżej nich i gdzieś z góry. Czarnowłosa skierowała promień latarki na sufit i aż zachłysnęła się powietrzem.


Po suficie, z przerażającą łatwością, kroczył w ich stronę stwór z najgorszych koszmarów. Mimo humanoidalnych kształtów, przypominał bardziej eksponat z wystawy BodyWorlds, niż człowieka. Potwór pozbawiony był skóry, przez co z chirurgiczną dokładnością, można było obserwować wszystkie ruchy jego odsłoniętych mięśni i kości łopatek. Na wierzchu znajdował się również jego pulsujący, różowy mózg, a dłonie i stopy zmieniły się w olbrzymie kostne wyrostki przypominające zwierzęce pazury. W jednej chwili dotarło do nich co stało się policjantowi pod ścianą. Po prostu "zahaczył" twarzą o łapę stwora.


Jakby tego wszystkiego było mało, potwór odwrócił głowę w ich stronę, otworzył uzbrojone w ostre zęby szczęki i sycząc głęboko, wysunął długi na dobre dwa metry, różowy, oślizgły jęzor, którym zamachnął w powietrzu niczym biczem. Czubek języka prawie trafił Emmę w twarz, ale usunęła się w porę o krok do tyłu. Demonstracja mięśnia jamy gębowej stwora, przyniosła też jedyny jak dotąd plus. Dziewczyny dostrzegły że nie ma on oczu, a jego odsłonięty mózg łączy się bezpośrednio z makabrycznymi ustami.

Potwór stąpał powoli po suficie, ciągle zbliżając się do nich... Nawet jeśli był ślepy, miał też inne zmysły którymi w końcu je zauważy...
 
__________________
"No matter gay, straight, or bi', lesbian, transgender life
I'm on the right track, baby, I was born to SURVIVE
No matter black, white or beige, chola, or Orient' made
I'm on the right track, baby, I was born to be BRAVE"

Ostatnio edytowane przez Corpse : 07-01-2021 o 17:48.
Corpse jest offline