Dwa ulubione typy (stoją po przeciwnych stronach barykady):
1. Solkan (jedyny praworządny w 1ed.) - jego wyznawców w swojej wizji młotka ulepiłem na wzór chrześcijańskiej inkwizycji. Dopatrują się śladów chaosu wszędzie i u każdego. Oczywiście trzeba wyczuć różnicę pomiędzy praworządnością i dobrem (nie mają one ze sobą nic wspólnego - dużo lepiej było to rozwiązane w AD&D i później w KC: Można było być złym(okrutnym) ale praworządnym np. inkwizytor Torquemada)
Motto: "Nie ma ludzi niewinnych są tylko niewystarczająco dobrze przesłuchani"
2. Tzeench - dla mnie uosobienie chaosu w czystej postaci. Jego pan przemian w scenariuszach doskonale się sprawdza jako wielki zamęto-siewca (zmiany wyglądu, dysponuje niesamowitą magią). Chyba najciekawsze wraz ze Slaaneshem (na drugim miejscu) uosobienie Chaosu. |