Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-02-2021, 22:50   #5
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Frank był mężczyzną średniego wzrostu i typowej budowy ciała. W zasadzie gdyby chcieć wskazać cokolwiek charakterystycznego, to okazałoby się to dość trudne. Mierząc nieco poniżej 180 centymetrów wzrostu, miał lekko ogorzałą cerę pokrytą pierwszymi zmarszczkami wokół kącików ustz i oczu. Być może to wiek, a może horror ostatnich lat? Co prawda jak każdy Stensinczk, Frank był od dzieciństwa zaznajomiony z horrorem, czyli codziennością tego świata, to atak eldrazi musiał wywrzeć swój wpływ w psychice i ciele mężczyzny. Wąski nos powoli wciągał powietrze kontrolując miarowy oddech, a zielono-szare oczy bacznie obserwowały towarzyszy. Szczególnie dwójka wpółumarłych sprawiała, że ciało gotowe było do ataku.
Przeczesał popielate włosy i skłonił się archaniołowi gdy ta przybyła.
Pod ciemnym podróżnym płaszczem zaszeleściła zbroja kolcza przykryta brunatno-krwawymi płatami miękkiej skóry. Milczał. Nie był duszą towarzystwa i wolał milczeć, jeśli słowa nie wnosiły nic do rozmowy. Jego dłonie powędrowały do dwóch mniejszych kusz przy pasie gotowych wystrzelić, gdyby cokolwiek poszło nie tak. Oczywiście nic takiego nie mogło mieć miejsca. Wszyscy byli zapewne sprawdzeni wiele razy zanim się tu pojawili, a poza tym Sigarda poradziłaby sobie z jakimkolwiek zagrożeniem jakie mogli stanowić.
Z pewną dozą wątpliwości przyjął kolejną osobę. Wiedział, że wśród obecnych tylko on zarabiał na życie tropieniem, więc na nim spocznie obowiązek zadbania o tę trzódkę i wolał ją mieć jak najmniejszą. Mimowolnie spojrzał na oba dhampiry na samo wspomnienie o trzodzie.

- Gdzie szukać owych aniołów? - spytał. Miał całkiem przyjemny głos. Taki z lekką chrypą. Dobrze korespondował z kilkudniowym zarostem i generalnym wyglądem kogoś, kto większość czasu spędził na szlaku. Podszedł do srebrnej tacy nie będąc pewnym czy srebro wywoła dyskomfort w towarzyszach. - Czy one pomogą nam zlokalizować poszukiwane osoby? Jak je rozpoznamy?
 
psionik jest offline