Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-03-2021, 19:22   #15
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Travis, w towarzystwie Eve, do tej pory uśmiechnięty, spoważniał na widok Kiera i pilotki.
- A ty co z nią robisz? - spytał. - Mieliście zostawić załogę w spokoju. Dokąd to się wybierasz?
Dorzuciłby parę słów na temat zbytniej skłonności Kiera do płci przeciwnej, ale uznał, że na to będzie pora, gdy znajdą się w mniejszym gronie.
Kier rozejrzał się po korytarzu i nie widząc nikogo poza nimi…
- Samantha? - zapytał młodą kobietę - Zechcesz? - potem na kapitana - Widzisz kapitanie, jest taka mała sprawa… ale lepiej jeśli to nie ja to wyjaśnię… - zerknął na dziewczynę - ...prawda?
- Ekhem… kapitanie piratów… Kier mnie namówił na dołączenie do waszej załogi - Powiedziała pilotka, a wtedy Eve zachichotała i pokazała uniesiony w górę kciuk.
- Przyznasz Kapitanie, że lepszego pilota nie ma w tym sektorze, jeśli nie w kwadrancie… Samantha była tak miła zgodzić się, jednak decyzja oficjalnie i bezsprzecznie jest wasza. Stworzyłem historyjkę, że wzięliśmy ją dla okupu jeśli potwierdzisz moje przypuszczenia co do jej tożsamości… żeby nie robić jej zbytnio problemu?
Travis zlustrował Samanthę od stóp do głów. Co do tytułu 'naj' miałby pewne wątpliwości, ale poza tym mógł śmiało przyznać, że dziewczyna jest dobra w tym fachu.
- Samantha Hutt, jeśli się nie mylę, prawda? - powiedział. - Przyznaję, że Kier - "ma dobry gust", pomyślał - ma dar przekonywania - dokończył - ale nie powinnaś tak łatwo dać się złapać się na jego gładkie słówka. Czy coś o cieniach zawodu coś wspomniał?
- Nie, ani słowem… wiem jednak, z czym się taki zawód wiąże, nie jestem z wczoraj - Pilotka przelotnie się uśmiechnęła.
- W porządku. - Travis skinął głową. - Witam zatem na pokładzie. Travis Webster, kapitan "Harpii". A to jest Eve - przedstawił swą przybraną córkę. - Eve oprowadzi cię po statku i zapozna z resztą załogi. Kier będzie się musiał zająć naszymi gośćmi. A oni, jak na razie, powinni spotykać cię tylko w charakterze jeńca. Im dłużej, w opinii świata, będziesz porwaną, niewinną panienką, tym lepiej.
- Dobrze, kapitanie Websterze... - Samantha kiwnęła głową, po czym nagle jakby do niej dotarło, co przed chwilą usłyszała - Umm… jakich gości?
- Wystarczy 'kapitanie' - powiedział Travis. - Zabieramy na Harpię waszych pasażerów. Wyglądają na takich, za których da się wziąć okup - wyjaśnił.
- Uch… bruuudne zagrywki… - Mruknęła pilotka i uśmiechnęła się przelotnie, a i Eve wyszczerzyła ząbki.

Negocjator spojrzał łagodnie z uśmiechem na młodą kobietę kładąc dłoń na jej bardziej oddalonym od niego ramieniu.
- Witamy w Rodzinie... Siostrzyczko...
Jego spojrzenie skierowało się na Webstera. Musiał się upewnić co do jednej rzeczy.
- Kapitanie… czy długi okres udawania naszego szlachetnego gościa przez Samanthę jest konieczny?- zapytał Kier ostrożnie - Po tym jak ugościmy naszych pasażerów… raczej nie będą mieli swobody poruszania się po okręcie i kontaktów z Rodziną, prawda?
Samantha spojrzała wyczekująco na Travisa, przy okazji lekko się obracając bokiem, i pokazując nadal związane za plecami ręce…
Travis uśmiechnął się lekko.
- Wejdziesz na pokład razem z nimi, traktowana podobnie - powiedział. - A potem Eve się tobą zaopiekuje. A że tamci goście będą siedzieć zamknięci, to będziesz ograniczona tylko przez kadłub statku - zażartował.
 
Kerm jest offline