Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-03-2021, 17:06   #9
Graygoo
 
Graygoo's Avatar
 
Reputacja: 1 Graygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputację
Podróż upłynęła szybko. Towarzysze wydawali się pewni siebie i odważni. A co najważniejsze - nie zwyzywali go. Żywił cichą nadzieję, iż tak zostanie na dłużej. Dzieci i dom nie pasowały mu do obrazu zniszczonej bądź opuszczonej wioski. Instynkt podpowiadał mu iż coś jest nie tak. Bardzo nie tak.

Podczas gdy Cahir zajął dzieci rozmową młodzieniec oddalił się za najbliższe zabudowania.
- Wybaczcie, za potrzebą - wytłumaczył się nieudolnie na nieme pytanie.
Koniuszki uszu mu spąsowiały, nie wiadomo z kłamstwa czy ze wstydu.

Osłonięty od ludzi znajdujących się na ulicy odprawił rytuał.
ritual Detect Magic

Oczy rozbłysły mu jasnym blaskiem i niemal od razu zgasły. Mrugnął. Zobaczył więcej.

- Dwójeczka - skomentował wracając.
Przysłuchiwał się rozmowie, uważnie, w skupieniu. Zwracał uwagę na oznaki zawahania. I oglądał. Dzieci, zabawkę i ich aury.

Gdy towarzyszom zabrakło pytań włączył się do rozmowy.
- Dlaczego płaczesz mały? - zagadnął bezpośrednio do młodszego.
- Chcesz się pobawić? - spytał pokazując porcelanową główkę laleczki która zawsze nosił ze sobą.
spojrzał na prawo.
- Tak, wiem John. To laleczka Mary. Nie zniszczymy jej - odpowiedział niewidzialnemu bratu.

- Mogłabyś pokazać gdzie obecnie mieszkacie? - zwrócił się do dziewczynki.
 
Graygoo jest offline