Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-03-2021, 18:41   #10
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
- Gdzie są wasi rodzice? - to pytanie Kaladin uznał za najważniejsze. Dom przed którym stali był wykonany lepiej od pozostałych. Był też większy. Co oznaczało, że dzieci zamieszkiwały w domostwie lokalnych możnowładców.

No właśnie... lokalnych. Architektura nie była znana archeologowi. Nie potrafił odnieść jej ani do krain zachodu, ani południa. Gdzie więc byli? Któż mógł wiedzieć, jeżeli nie lokalni możnowładcy. A jeżeli byli w domu z domuniemanym potworem, to z pewnością nie było czasu do stracenia...

No chyba, że za wyższą potrzebą. Zawsze to lepiej teraz niż później popuścić w trakcie walki. Znane były takie przypadki, choć historia skrupulatnie pomija je wśród zwycięzców.

Archeolog podchodząc do drzwi trzymał w pogotowiu tarczę. Minął zakutego w zbroję paladyna. Coś było z nim nie tak. Kaladin nigdy nie spotkał takiej istoty Asimara, toteż nie bardzo wiedział cóż jest z nim nie tak. Patrzył na jego zbroję i pamiętał historie o tym, że gdy komuś się zachce tuż przed bitwą, to zwyczajnie wali w zbroję. Później służba ją oczyści. To przecież żaden problem. Nie to co stanąć do bitwy z gołym zadkiem.

Gdy drugi mężczyzna wyszedł zza rogu radośnie oświadczając, że to dwójeczka archeolog szturchnął drzwi końcem włóczni.

- Myślę, że nie ma na co czekać.
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline