Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-03-2021, 11:15   #12
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Dzieci powiedziały co wiedziały, ale ich słowa na niewiele się zdały, bowiem nazwa Barovia nic Cahnyrowi nie mówiła, a potwór czający się w piwnicy stanowił jeden z typowych elementów bajek. Jedynie fakt, iż rodzice zaginęli, był niepokojący...

- Odnajdziemy waszego braciszka - zapewnił, zastanawiając się, dlaczego ta dwójka, uciekając, nie zabrała go ze sobą. Ale doszedł do wniosku, że takim pytaniem mógłby pogorszyć samopoczucie Rosevaldy.
Swoją drogą, dzieci też miały jakieś nietypowe imiona. A przynajmniej on do tej pory z takimi się nie spotkał.
Na jakie przeklęte zadupie trafili?

* * *

Dom wewnątrz prezentował się o wiele lepiej, niż można było się spodziewać po tym, jak wyglądał z zewnątrz. Widać było, że mieszkańcy byli majętni. I, zapewne, dorobili się majątku na zbożu.
- Czy ktoś z was zna ten herb? - spytał, wskazując na tarczę.
Zapewne ród dorobił się na handlu zbożem. Może kupili sobie herb, może dostali za jakieś inne zasługi.

Rozejrzał się dokoła, podziwiając bogate wyposażenie i zdobienia. I zauważył coś niepokojącego.
- Widzicie to, co ja? - spytał. - To musi być ciekawa rodzina. Kto normalny ozdabia ściany wężami i czaszkami?

- Jeśli nie znajdziemy zejścia do piwnicy - powiedział po chwili - to trzeba będzie iść na trzecie piętro i ratować Waltera. Potwora zostawimy na koniec.
 
Kerm jest offline