Nie narzucam nic, poza tym, co było w rekrutacji. Czyli:
Cytat:
Jesteście grupą śmiałych poszukiwaczy przygód sformowaną zaledwie kilkanaście tygodni wcześniej. Przez ten czas jednak udało wam się przeżyć kilka przygód i nawiązać nić porozumienia. Na południe od Talabheim ludzie mówią o was „Bohaterowie Dreetz”, pomogliście bowiem tej sporej wiejskiej osadzie w iście heroiczny sposób odeprzeć atak sporej hordy zwierzoludzi.
|
Tyle. Już od was zależy, dlaczego tu przybyliście. W poszukiwaniu przygód, by się zabawić, a może by poprosić o jakąś nagrodę Księcia-Elektora Helmuta Feuerbacha? (Dreetz podlega właśnie jemu, a chłopi nie mogli zapłacić wam złotem, jedynie dobrym słowem, jadłem i pioruńsko mocnym alkoholem)