Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-03-2021, 10:18   #19
Ayoze
 
Ayoze's Avatar
 
Reputacja: 1 Ayoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputację
Przechadzając się po pomieszczeniach na parterze, Oriona nie opuszczała myśl, że mieszkali tutaj całkiem zamożni ludzie. Co było jednak dziwniejsze, nigdzie nie odkryli piwnicy a przyglądając się wykonaniu ściany w jadalni, dostrzegł tam dziwne szczegóły.
- Wy też widzicie te wykrzywione gęby i wilki czające się za drzewami skrycie umieszczone między innymi motywami na ścianach? - zapytał pozostałych. - Coś mi tu nie pasuje. Jakby pod przykrywką tego wszystkiego, tego zwykłego domu, kryło się coś mrocznego. Bądźmy czujni, przyjaciele.

W pokoju, który umeblowano pod kątem trofeów myśliwskich, odnaleźli dwie skrzynki. Jedna z nich była zamknięta, ale Puck szybko sobie z nią poradził. W środku znajdowała się ciężka kusza i pieniądze w sakiewce.
- Ja kuszy nie potrzebuję, wolę walkę w zwarciu - powiedział. - Pieniądze zostawmy, nie należą do nas, tylko do właścicieli tego domu. Nie jesteśmy złodziejami, przyszliśmy tu w innym celu. - Przypomniał im.

- Zgadzam się z tobą, Cahnyrze - rzucił, gdy wyszli z pokoju. - Dziwny jest ten dom a dzieciaki wyraźnie bały się do niego wrócić, więc gdzieś tutaj musi być zejście do piwnicy. Gdyby to znajdowało się na zewnątrz, nie sterczałyby na dworzu tyle czasu.
Wtedy usłyszeli odgłosy kroków na piętrze. Orion uniósł wzrok, podążając spojrzeniem za każdym trzeszczeniem desek.
- Rodzice, albo coś innego - rzucił do Cahnyra. - Chodźmy na piętro to sprawdzić.

Po tych słowach ruszył przodem na spiralne schody z uniesionym mieczem i tarczą w gotowości. Na słowa zaklinacza również spojrzał na Pucka.
- To jakiś rodzaj radzenia sobie ze stresem, czy gadasz do niewidzialnego przyjaciela? Z tego, co kiedyś słyszałem, dzieci robią takie rzeczy, żeby mieć się z kim bawić - powiedział jeszcze, nim zniknął na górze.
 
Ayoze jest offline