Wątek: Alien
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-08-2007, 18:07   #4
Kolmyr
 
Kolmyr's Avatar
 
Reputacja: 1 Kolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetny
Powoli otwierał oczy. Głowa dawno tak go nie bolała. Nawet po popijawach na Terkonie (stacji kosmicznej na której się wychował) nie miał takiego kaca. Jeszcze to cholerne wycie alarmu.

"Zaraz zaraz... alarm?!"

wygramolił się powoli i z trudem ze swej kapsuły hibernacyjnej. Wszędzie migały diody a monitory wypisywały listę uszkodzeń i stan statku. Przeczesał dłonią włosy i rozejrzał się jeszcze raz nieprzytomnym wzrokiem dokoła.

- J.P, Neas ruszcie sie do diabla z tego wygodnego lozeczka!! Gordon do diabla daj mi cos na tego kaca bo myslec niemoge... Ruszcie sie do diabla!!-zawołała pani pilot.

-Tak jest i nie trzeba tak krzyczeć bo łeb mi pęka...-nigdy nie miał zbytniego szacunku dla... no w sumie dla nikogo.

Szybkim krokiem ruszył do najbliższego terminalu technicznego i zaczął sprawdzać co się stało i jakich napraw wymaga statek. Po wprowadzeniu prostej komendy przez technika na monitorze pojawił się raport.

"Uszkodzenie kadłuba na poziomie ładowni! Systemy klimatyzacji na poziomie ładowni uszkodzone! Komora kriogeniczna pasażera numer 63 uszkodzona! Status pasażera: flat line! Uszkodzenie zostało odcięte!"

Flat line... płaska linia... gość nie miał szczęścia... cóż lepiej on niż J.P.

-Wygląda na to że coś przebiło nam kadłub... komputer już to załatał ale w ładowni zepsuła się "wentylacja". Mamy tez jednego trupa... jego komora została uszkodzona... Schodzę na dół żeby sprawdzić co się stało...-powiedział i ruszył do windy żeby zjechać do ładowni. Tylko z jej poziomu mógł zobaczyć co uszkodziło statek.
 
__________________
To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!!
Kolmyr jest offline