27-03-2021, 19:49
|
#13 |
Markiz de Szatie | - Swacić to rzecz niewieścia, a nie domena mężów, co ze starej rzymskiej szlachty ród wywiedli... - odrzekł pewnie Mazur, a miód pitny chyba lekkości jego słowom dodał, boć przecie Lewko nie słynął nigdy z daru wymowy, a i z czytaniem zawżdy radził sobie niezbyt wprawnie. - Jam drogę do ołtarza łacno wyrąbać mogę, ot tak z lewa do prawa...- tutaj ręką z kielichem wodzić w powietrzu począł, jakby już niewidzialną zygmuntówką do cięć się składał, by narzeczeni przeszkód do szczęścia nie zaznali. Płomyki świec zatańczyły niespokojnie, nagłym ruchem poruszone. Oblicze wyraz diablego uniesienia przybrało, a młody czart zdawało się zapomniał o wcześniejszych swych obiekcjach, racząc kompanię niemym pokazem i do czynu raptownego zachęcając... |
| |