01-04-2021, 22:06
|
#5 |
|
Słońce nigdy nie wyglądało tak pięknie.
Gdy wschodziło nad dachami oświetlając cmentarz, pełen zmęczonych osób i trupów. Walka z ghulami na szczęście była ostatnią. Nikt inny nie próbował dobrać się do grobowca.
Klaus był zmęczony i zużył wiele ze swoich czarów. Rozglądając się dookoła przekonał się, że kilka znajomych twarzy zobaczy po raz ostatni na ich pogrzebach. Niemniej on sam przeżył. Jego wuj też.
- Dobra… zbieramy się stąd.- odparł Goran wzdychając ciężko. - Sprawa załatwiona. Możecie się rozejść.
On sam miał jeszcze coś tu do załatwienia. Trzeba było się zająć zmarłymi i w tym celu pogadać z miejscowymi grabarzami.
Klaus jako niżej postawiony od Gorana nie musiał spełnić tego obowiązku. I był z tego powodu zadowolony. Nieprzespana noc przerwana pośrodku walką odbiła się negatywnie na jego kondycji. Teraz widząc blask słońca, mógł się tylko uśmiechnąć do siebie i udać na spoczynek do swojego domu.
Pobudka była dość szorstka i uczyniona przez Snagę. Półork bezceremonialnie potrząsnął młodzieńcem i nakazał zejść na dół. Tam już czekała na niego Julia Pietrowa, oślepła ze starości Alchemiczka obecnie ucząca siostrę Klausa sztuki alchemii.
- Juliusa widziano.- wyjaśniła drżącym głosem. - Mamy ślad, że widziano jak się kręcił w kwartale ulic Lipowej, Szemraczy, Ogniowej i Gromotłuka. W każdym razie tak mi przekazano…- uniosła dłoń dodając.- I niestety, nie możesz porozmawiać z moim informatorem. Dostarczył wieści i na nic nie możemy liczyć. Ma powody, by się nie pokazywać i nie ujawniać. Nie dawał też gwarancji na to, że to rzeczywiście był Julius. Z pewnością ktoś do niego bardzo podobny. Niemniej…- westchnęła ciężko.- To jedyny ślad jaki mamy. A Dimitri… Dimitri jeszcze nie odzyskał przytomności i szybko nie odzyska sił. Jad ghuli w tym wieku to nie przelewki.
Spojrzała ślepym wzrokiem na Klausa.
- Tylko ty więc pozostałeś.
Niemniej… ów kwartał, znany Dzielnicą Zabaw, był pełen zamtuzów i karczm i kasyn. Był to kwartał rozrywkowy. Kwartał pod pełną kontrolą gnomów z Cycione. Co Julius tam robił? Jeśli oczywiście rzeczywiście to był on.
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. |
| |