Hmm... Jestem dziwna, gdy...
> Oglądam film i zastanawiam się, jakie statystyki musiałby mieć ten człowiek, żeby zrobić coś takiego, po czym stwierdzam z pewnością, że u żadnego MG podobna akcja by nie przeszła i zostałaby uznana za totalną głupotę.
> Nadal oglądam film i mówię (ew. myślę, jeżeli nie ma do kogo się odezwać) "Luuudzie, co za frajer, przecież wiadomo, że zanim się ..." no i tu nadchodzi sposób, w jaki ja przeprowadziłabym taką akcję...
> Uczyłam się do konkursu: powiesiłam sobie nad łóżkiem licznik punktów doświadczenia i poziomów, który odzwierciedlał ilość przerobionego materiału... Tak dla motywacji.
> W dowolnym miejscu i czasie zastanawiam się nad dalszymi działaniami moich postaci, nawet tymi nie przewidzianymi (chwilowo?) przez scenariusz: wyobrażam sobie moją złodziejkę oskarżoną o zdradę drużyny, kilka różnych reakcji na najróżniejsze okoliczności, itd.
> Ponownie - oglądam film i stwierdzam "Już widzę, jak <tu następuje imię gracza/postaci> to robi", tudzież "Tylko <imię> mógłby coś takiego powiedzieć!", itp...
Więcej chwilowo nie pamiętam, ale pewno sobie przypomnę... I proszę nie ulec wrażeniu, że ciężko się ze mną filmy ogląda