Nie jestem dziwadłem. Myślę czasem w pokrętny sposób, chodząc po ulicy bardzo rzadko zwracam uwagę na rzeczywistość, dużo przebywam w świecie własnych myśli i historii. Nie uważam siebie za dziwadło, wręcz przeciwnie - ktoś o duszy muzyka chodząc po ulicy, oglądając filmy, rozmawiając z kimś "widzi" wszędzie muzykę, zwraca uwagę na różne rzeczy pod tym właśnie kątem. Fotograf czy plastyk patrzy na świat inaczej, fantasta inaczej, malarz inaczej. Ja się cieszę, że mój punkt widzenia jest właśnie taki, że moje myśli krążą wokół takich tematów i nie jestem dziwadłem