Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-04-2021, 10:46   #12
Ombrose
 
Ombrose's Avatar
 
Reputacja: 1 Ombrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputację
Cytat:
Poza tym, który przyjaciel porzuca? Nie oszukujmy się, ale zostawiłeś ją samą z tym wszystkim przez co przechodziła. Nie było cię tu, Charles. Nie było cię, bo mimo iż wiem, jak bardzo ci na niej zależy, to nie zależy tak bardzo, jak mnie. Byłam tutaj z nią od zawsze i zostałam, ty wyniosłeś się stąd. Nie obwiniam cię, po prostu nie jestem ślepa. Gdyby obchodziła cię tak samo mocno jak mnie, odzywałbyś się częściej. Bywałbyś tu częściej. Zrobiłbyś... Cokolwiek.
Auć, Nami :’D Prosto w punkt. Zaatakowało mnie po tym autentyczne poczucie winy. Mój mózg bardzo powoli przyswaja, że to nie ja się wyprowadziłem, tylko Charlie Piszesz świetnie w trzeciej osobie, ale w drugiej to rozwalasz system.

To w takim biere Dakotę. Zdaje się, że ta dwójka to jednak nie będzie się kochała XD

Alice ci za to wybaczyła, ale ja nie: Dakota Travis

Dakota, Charlie i Alice mieszkali przy jednej ulicy, dlatego znali się od dziecka. Należy jednak sprecyzować, że dom Barnesa był położony na samym końcu alejki. W odróżnieniu od posiadłości obu dziewczyn. Chłopak przez większość dzieciństwa nie słyszał wrzasków rozbrzmiewających wokół włości Briarwoodów. Nie miał pojęcia, jak fatalna była sytuacja Alice. Gdyby był starszy, być może dostrzegłby i odpowiednio zinterpretował niektóre fakty. Tak się jednak nie stało.

Wszystko zmieniło się, kiedy dziewczyna dostała od ojca w ucho i pękł jej bębenek. Laryngolog dziecięcy ocenił, że do końca życia będzie słyszała pisk, o ile błona się nie zarośnie. A czy do tego dojdzie, nie był w stanie powiedzieć. Dziewięcioletni Charlie zapytał swojej rówieśniczki, Dakoty, co takiego stało się, że Alice trafiła do szpitala. Ona odpowiedziała, że widziała przez okno swojego pokoju, jak ojciec Alice bije jej matkę, a potem dziewczynkę. Travis nie umiała zareagować i powiedzieć o tym rodzicom, bała się. Charlie jednak tego nie rozumiał. W jego wyobraźni Dakota po prostu przyglądała się jak dzień za dniem Alice była katowana i nic nie zrobiła. Nawet jeśli w rzeczywistości tylko raz spostrzegła taką sytuację.
- Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, a nikt nie potrzebuje obserwatora zza okna. Poza tym brak reakcji obciąża cię tak samo jak sprawcę - powiedział wtedy mały Charlie, wykorzystując zlepek tekstów zasłyszanych w telewizji.

Dla niego wszystko było takie czarnobiałe. Później lata minęły, może zmienili się i dorośli. Ale w oczach Charliego Dakota wciąż jest właśnie taką bezużyteczną przyjaciółką, która niby jest, ale równie dobrze mogłoby jej nie być. Zabawne, że Dakota podobnie myśli o Charlim między innymi ze względu na to, że wyprowadził się i zostawił Alice.

Potem jak wszystko już określimy, to zbiorę wszyyyystko w całość i będzie w jednym poście
 
Ombrose jest offline