Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-08-2007, 09:31   #7
Cedryk
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Lilawander, Wolfgang, Otto

- Amanda. To zależy panie co chcecie zobaczyć, czy też gdzie się udać gospody, gospody z noclegami czy też tylko noclegi bo ta pora już, czy też macie chęć miło spędzić czas, ale biorąc pod uwagę porę to pewnie noclegu szukacie polecam gospodę Kowadło Dalgrumman'a - powiedziała rezolutnie uśmiechając się spod postrzępionej grzywki – w prawdzie prowadzona jest przez krasnoluda ale dzięki temu spokojnie chociaż jest, zaś najtańszych gospod nie polecam uchodźcy którzy napłynęli przed atakiem wszystkie zajęli i nie tylko je.

Idąc ulicą za waszą przewodniczką wszędzie widzicie zniszczenia dokonane przez wojnę i przez rzesze uchodźców, panuje odór śmierci i odpadków, wylęknieni przechodnie przemykają chyłkiem ulicami. Lilawander nie przypomina sobie tego miasta wszakże był w nim już kiedyś krótko, ale zapamiętał jego charakter trochę szalony, lecz zarazem wesoły. Wszakże ulice nawet po zmroku wypełnione były ludźmi dało się słyszeć muzykę płynącą z uchylonych drzwi zajazdów gospód i zamptuzów. Teraz otaczała ich cisza. Powolnym głaskaniem uspokajał siedzącego na jego ramieniu sokoła.
Pod ścianami i na skrzyżowaniach ulic dostrzegł z przerażeniem rzesze żebraków składających się w dużej mierze z inwalidów wojennych i dzieci. "Jakże może przetrwać Imperium, jeśli w taki sposób traktuje swoją przyszłoś" pomyślał, wrzucając po kilka miedziaków małym żebrakom, ale szybko zaprzestał tego widząc, że i tak wszystkim nie pomoże.

Podążając słabo oświetlonymi ulicami z niepokojem zauważyli, iż tylko nieliczne latarnie olejowe są zapalone, a światło dają tylko nielicznie rozmieszczone pochodnie i łuczywa. Zastanawiający również jest brak patroli straży miejskiej. Zapytana o to dziewczynka zdziwiona odpowiedział ze śmiechem.
- W mieście praktycznie całe zapasy oleju zostały wykorzystane w obronie przed potworami Archaona i dlatego ulice tak są oświetlane, a kupców od przerwania oblężenia niewielu jeszcze do miasta dotarło. Straż pod nieobecność garnizonu miejskiego pilnuje i murów i miasta i dlatego tak niebezpiecznie jest po zmroku. - odpowiedziała ściszając pod koniec głos.

Przechodząc jedną z węższych ulic zauważyliście jakąś grupę ludzi i usłyszeliście podniesione głosy.

Chloe Maddenryk i Celahir Ringĕril

Podążając za głosem wszedł do wąskiej ulicy gdzie próbowano kogoś powiesić. Gdy przyjrzał się dokładniej spostrzegł, iż sześciu dostatnio ubranych młodzianów starło się powiesić kilkunastoletnią dziewczynkę w rozszarpanej znoszonej sukni. Lina biegła przewieszona przez belkę podtrzymującą zadaszony krużganek biegnący nad ulicą. Mała broniła się dzielnie z licznych ranek sączyła się w blasku pochodni szkarłatna krew, rękami starała się rozpaczliwie rozluźnić zaciskającą się pętlę.
- Teraz ci będzie dobrze - powiedział jeden z nich kopiąc wierzgającą dziewczynkę w brzuch, pozostali ciągnęli za linę i wreszcie oderwali nogi małej od bruku.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 29-08-2007 o 09:45.
Cedryk jest offline