15-05-2021, 15:51
|
#121 |
| - Zgadza się, dziwne te lalki - przytaknął na słowa zaklinacza, biorąc do ręki tę przedstawiającą Dursta. - Powinniśmy je spalić, gdy stąd wyjdziemy. Mam dziwne przeczucie, że mogą być powiązane z tym, co stało się z gospodarzami.
Po pochowaniu szczątków pary ruszył z pozostałymi w stronę schodów prowadzących na niższy poziom piwnicy. Cały czas zastanawiał się, co się tutaj działo i co było powodem. Jaki udział miał w tym mężczyzna, którego figurę widzieli? Wkrótce, gdy pojawili się w sali z trofeami, sprawa nieco się rozjaśniła. A już zwłaszcza gdy usłyszał i zrozumiał słowa tych paskudnych śpiewów. - Myślicie, że te peany to na cześć faceta umieszczonego na figurze? - zapytał. - Dla mnie to kultyści jakichś zakazanych bogów, których trzeba zniszczyć. Tak samo, jak całe to miejsce. Zgadzam się z Cahnyrem, żeby zabrać się za kratę i ruszyć dalej, by stawić czoła tym, którzy śpiewają. Nie wygląda na taką, która miałaby nas powstrzymać na długo. - Podszedł do niej, przyglądając się starej, zardzewiałej kratownicy. |
| |