25-05-2021, 08:47
|
#128 |
| Puck bezwiednie złapał rękojeść sztyletu i rozejrzał się nieufnie po towarzyszach. Zapobiegawczo cofnął się kilka kroków w tył. Nie chciał być tym jednym.
Żarcik zaklinacza poprawił mu humor. Rozluźnił uchwyt i zaczął bawić się paskiem jak gdyby nic się nie stało. - Zdecydowanie, ołtarz musi zostać zniszczony! - powiedział stanowczym głosem i ruszył w jego kierunku.
Wyjął sztylet i zaczął wydłubywać kamienie z ołtarza. |
| |