Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-05-2021, 23:57   #3
Alex Tyler
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację
Drobniutkiej profetki od dłuższego czasu nie opuszczały złe przeczucia. Ale zrzucała to na dość bliską obecność ziejącej nikczemnością Rany Świata. Okazało się jednak, że poniekąd miała rację, choć realny powód jej niepokoju był nieco inny. Ledwie Lord Hurlun, władca Kenabres, pobłogosławił festiwal Armaase, po czym dał sygnał do jego rozpoczęcia i... zaczęło się całe zamieszanie. Doszło do dantejskich scen. Yoshiko wyraźnie wyczuła, jak potężna forteca na zachodzie obróciła się w pył, w feerii magicznych barw i wyładowań. Niedługo potem bestia z czeluści zła wychynęła, rzucając ponury cień na miasto pod sobą. Doszło do starcia ze szlachetną smoczycą, która nie mógła pozwolić na taki akt świętokradztwa, jakim była plugawa obecność balora. Idąc za przykładem swego mrocznego pana, demoniczne kreatury zalały ulice. W tym samym momencie posadzka pod stopami mieszkańców wpadła w silne drżenie. Minkaika wsparła się na swej lasce, by nie stracić równowagi gdy wszystkimi wokół rzucało na boki.

Walka dwóch masywnych nemezis, potężnych przedstawicieli sił światła i ciemności, spowodowała niemałe zniszczenia architektury miasta. W efekcie czego Higashi została zasypana gruzami, choć zanim to nastąpiło, zdążyła wyczuć śmierć szlachetnej smoczycy. Gdyby była jeszcze zdolna do płaczu, na pewno uroniłaby z pokrytego bielmem oka łzę nad losem majestatycznej istoty, którą spotkał tak ponury los za odważną walkę w obronie wszystkiego, co dobre. Batalia jednak wciąż trwała. Kensai postanowiła zebrać siły i wydobyć się spod zawaliska. Słyszała, że wokoło są ludzie, którzy potrzebowali pomocy. Musiała wstać, otrzepać się z kurzu i ruszyć im na ratunek. Na szczęście nie była poważnie ranna. Mogła się podnieść, i to uczyniła. Potem ruszyła zrobić to co do niej należało, to co powinna. Ciemność wcale jej nie przeszkadzała. Była jej przyjacielem od wielu lat i dawno przestała jej przeszkadzać w czymkolwiek. Kobieta ruszyła w kierunku najbliższego głosu, jaki udało jej się zlokalizować.
 

Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 01-05-2023 o 14:35.
Alex Tyler jest offline