Przepraszam!Przepraszam!
Przez tłuma gapiów próbował przecisnąć się młody, niski mężczyzna w płaszczu i okularach.
Kiedy już stanąl na czele gapiów z niejakim zadowoleniem wyciągnął z kieszenie pdręczny notes i zawzięcie coś w nim pisał.
Po chwili,kiedy przybyła policja schował notatki ale nie odszedł podczas zabezpieczania terenu. Idę przesłuchać świadków -powiedział tęgi mężczyzna do jakiegoś młodego policjanta.Przyślij mi zaraz dwóch waszych i jakiegoś fotografa. Jasne panie Calahan,za chwilę będą.
Calahan odwrócił się i wszedł do pizzeri |