Popatrzyłem na warlocka i faktycznie z jego ulepszaniem cantripów wychodzi na prowadzenie wśród czaromiotów. Mi osobiście jakoś wybitnie to nie przeszkadza, ale może graczom, więc chyba faktycznie trzeba czegoś innego.
Pytanie: skoro lepiej nie ruszać proporcji odpoczynku, to co innego sprawdzi się w sesji, w której równie istotne co wątki fabularne jest przetrwanie samo w sobie.
Propozycje rozwiązań:- Zastosowanie mechanik zmęczenia dadatek A Podręcznik Gracza (PG) i ran str. 272 PMP.
- Zaproponowane już Wolne naturalne zdrowienie str 267 PMP - Postaci nie odzyskują punktów wytrzymałości po odbyciu długiego odpoczynku, zamiast tego mogą wykorzystać kości wytrzymałości, jak przy krótkim odpoczynku.
- Choroby - 256 PMP
- Szaleństwo - 260 PMP
- Wyższe ceny żywności i noclegu
- Wymagane komfortowe warunki do odpoczynku.
Myślę, że zastosowanie zmęczenia, ran, chorób i szaleństwa o ile fabuła to uzasadnia i nie będzie to nadużywane ze strony MG jest w pełni uzasadnione. Myślę też, że kwestia tego że nie zawsze będzie można urządzić odpoczynek w dziczy. (uzależnienie od czynników zewnętrznych i ewentualnych rzutów na survival), także się tu łapie.
Wolne naturalne zdrowienie też wygląda ok. Wciąż medycyna nieco zyskuje, a nie zmienia nic w balansie klas... przynajmniej na pierwszy rzut oka.
Co do cen żywności i noclegu. W PG określa się koszt życia w zależności od poziomu zycia. Poziom życia definiuje (niestety tylko opisowo) szansę na złe i dobre konsekwencje danego typu poziomu życia (choroby, przestępczość itp.). To możnaby rozpisać w konkretne tabele z % szans.
Taki neutralny poziom to skromny i kosztuje 1 sz za dzień.
Jak zapatrujecie się na zwiększenie kosztu dwu- może kilku- krotnie? Jeśli osiągnie się rozsądny poziom cen w stosunku do zarobków awanturników, może uda się uzyskać poczucie "że każdy dzień zwłoki ma znaczenie". W przygodzie, którą planuję jest to uzasadnione, bowiem o pożywienie w skutych lodem krainach, w których słońce przestało świecić wysoko z pewnością jest trudno. Ogrzanie izby także wymaga więcej opału itd.
Na ten moment skłaniam się ku rezygnacji z brutalnego realizmu, a zastosowania wszystkich wymienionych w tym poście rozwiązań zamiennych jednocześnie, ale z chęcią usłyszę co macie do powiedzenia. Może macie inne pomysły?