Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-08-2021, 12:31   #10
Alex Tyler
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację
Z tym wydłużonym odpoczynkiem, to Asmodian słusznie zwrócił uwagę na to, że zależy sporo od formatu sesji. Bo ja mówiąc szczerze, pisałam z perspektywy osoby, która raczej gra/rozpatruje dedeki głosowo/na żywo/pisemnie (ale z botami i szybkie odpisy, czyli jak głosowo). Więc spojrzałam na sprawę z pkt widzenia basic designu, a nie w kontekście czystego pbf. Jak będzie mało walk (a wtedy powinny być trudniejsze, bo gra zakłada, że dopasowane CR powinno mieć kilka encounterów pod rząd, nie jeden, wtedy można podbić je z 2-3 razy) to wtedy też inaczej wygląda sprawa z tygodniowym long restem. No i bardziej to będzie bolało na niskich poziomach, potem trochę straci znaczenie (jak będzie mało walk). Zależnie jak to zostanie rozegrane, adekwatnie przesunie się użyteczność/potęga warlocków w stosunku do reszty spellcasterów. W każdym razie zgadzam się z Asmo, że klasy czarujące są zbyt powszechne na sesjach (chociaż trzeba przyznać, że BG nigdy nie są zgrają typowych i statystycznych osobników). Lecz ten problem można załatwić w inny sposób, mianowicie po prostu dobierając mniej takich klas do sesji. W każdym razie wydłużenie restów to poważna decyzja i powinna być dobrze przemyślana, a sesja pod nią adekwatnie skonstruowana. Na przykład dużo encounterów przy wydłużonych restach może odebrać czarodziejowi jego atutowe versatility, przez co klasa zacznie przypominać słabszego sorcerera. Za to warlock będzie sobie hulał w najlepsze, śmiejąc się z obu. Mówię tylko, że nie trzeba koniecznie okaleczać spellcasterów, by dać więcej spotlightu postaciom melee. Można to załatwić inaczej (np. odp. dobór wrogów z resistami, wysokimi saving throwami). Ale oczywiście z wydłużonym odpoczynkiem też można to zrobić, byle z głową

Cytat:
Napisał Asmodian Zobacz post
Choroby to oczywiście problem, dopóki w grupie nie znajdzie się kapłan lub paladyn o odpowiednim poziomie. To samo dotyczy szaleństwa. Po prostu te klasy usuwają skutki powyższych.
No tutaj niewiele poradzisz, chyba że zaczniesz mocno ingerować w mechanę gry i ograniczać takie rzeczy

Cytat:
Napisał Asmodian Zobacz post
Plusem jest też zwiększenie czasu na downtime w czasie restów - czyli najczęściej crafting i inne rzeczy pomijane często w sesjach.
Zależy czy gracze lubią takie rzeczy. Bo nie każdy lubi crafting (ja np. nie) i dnd samo w sobie jest najlepsze jako combat system, więc niekoniecznie fani tej gry będą chcieli sporą część sesji spędzać na innych aktywnościach. W tym wypadku należałoby raczej skonsultować się z drużyną.

Cytat:
Napisał Asmodian Zobacz post
a osady to głównie myśliwi chyba są - mięsa nie brakuje.
Oj nie wiem, czy jest tak wesoło, skoro to niegościnna kraina. Lepiej założyć, że mają mniej więcej tyle, ile im potrzebne. Nie bez powodu rolnictwo praktycznie zastąpiło myślistwo.

Cytat:
Napisał Asmodian Zobacz post
Dużo śniegu+dobre survival= komfortowe iglo np.? Eskimosi nie narzekają
Ye, ale jak ktoś nie pochodzi z mroźnych terenów, to można by dać disadvantage na roll To, że ktoś świetnie radzi sobie w lesie, nie znaczy, że jednocześnie ma w głowie schemat budowy igloo i da radę je zbudować przy bardzo niskiej temperaturze podczas burzy śnieżnej.

Cytat:
Napisał Asmodian Zobacz post
Efektem ubocznym są zdaje się flaws. Fajne toto Alex, naprawdę polecam, bo fajnie jest odgrywać czasem zdrowo szurniętą postać
Większość moich postaci jest szurnięta, po prostu nie są niepoczytalne
 
Alex Tyler jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem