Asmo, myślę, że nie zrozumiałeś mnie.
Po pierwsze, wiele wody upłynęło od pierwszej edycji i wiele się od tego czasu zmieniło, nie ma sensu rozmawiać o tym jakie były założenia 50 lat temu, tym bardziej, że temat nie dotyczy tamtych edycji.
Po drugie, high-fantasy nie musi oznaczać high-magic, choć zwykle idzie to w parze.
Po trzecie i najważniejsze chodzi o mechanikę.
Konstrukcja mechaniki d20 i podejście do hp jest w stylu heroic niezależnie od tego czy jest to hi-magic, czy low-magic. HP nie ma odwzorowania w rzeczywistości. Jest abstrakcyjnym terminem określającym ile "cierpienia" można postaci zadać zanim padnie i zdrowienie też jest arbitralne. Równie dobrze to może reprezentować zmęczenie walką, uniki, parowanie itp. W końcu taki second wind to nie jest żadna regeneracja, ale właśnie złapanie oddechu . I to jest clou mojej wypowiedzi. |