Poprawiłam to opowiadanie, ale Hanzo nie zedytował go, więc ja to zrobiłam. Nie lubię jak moja praca idzie na marne.
Poprawiłam tylko literówki, ortografię i najgorsze błędy stylistyczne. Mogłabym poprawić całość i właściwie napisać to od nowa, ale nie jest to moje opowiadanie i nie uważałam za stosowne wtrącać się aż tak głęboko, bo... do przerobienia byłaby całość. Zrobiłam co mogłam, teraz przynajmniej czyta się je nieco lepiej.
W tym miejscu chciałam trochę usprawiedliwić Hanzo, ale jeśli on sam tego nie zrobił, to nie czuję się upoważniona