Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-07-2005, 12:31   #3
Sayane
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Słysząc huk wystrzału Manx wtuliła się głębiej w kąt, w ktorym siedziała, odruchowo sięgając pod kurtkę.

Nie przyjechałaś szukać kłopotów - pomyslała - przyjechałas odpocząć, zacząc od nowa, SPOKOJNIE, nie rzucając sie w oczy. Tym razem będzie... No gdzie leziesz, bestio ?!?! - warknęła przez zaciśnięte zęby widząc, jak nogi, niepomne mysli, cichcem przemieszczają jej ciało w stronę wyjscia - śladem gościa z giwerą.

Powoli wyszła przed bar, osłaniając oczy przed blaskiem słońca. Ulica wzdłuż baru, opustoszała po dzwięku wystrzału, zaczęla sie znow powoli zapełniac. Jednak po gościu w prochowcu nie było śladu - jeśli nie liczyc opadającej chmury kurzu na trakcie, bog wie czyjej zresztą.
Natomiast w stronę baru zblizał się niespiesznie przedstawiciel prawa i porządku, błyskając wyciągniętym rewolwerem. W pierwszym odruchu Manx chciała spieprzyć za budynek, ale zreflektowała sie szybko.
To nie ciebie szukaja. Widzialas to co kazdy, bez paniki. Zresztą kazdy mieszkaniec zna szeryfa, prawda? Lepiej szybciej niz pozniej, przydasz sie to i potem lepiej na ciebie popatrzą - zamamrotała do siebie i cofnęła się do baru, na wszelki wypadek siadając jednak przy oknie i wejsciu. Odetchnęła głeboko i skupiła uwagę na zaiteresowanym trupem patyczaku oraz barmanie
 
Sayane jest offline